fot. Israel Start-Up Nation

Chris Froome (Israel Premier-Tech) zajął jedenaste miejsce w górzystym jednodniowym wyścigu Mercan’Tour Classic Alpes-Maritimes, co jest dla niego najlepszym rezultatem od lata 2019 roku. Brytyjczyk twierdzi, że jest o kolejny krok bliżej do swojej dyspozycji sprzed feralnego wypadku podczas Criterium du Dauphine. 

Froome od trzech lat walczy o to, by chociaż zbliżyć się do formy, którą reprezentował przed wspomnianym wypadkiem. Światełko w tunelu pozwala widzieć jedenaste miejsce we francuskim wyścigu jednodniowym, w którym dublet ustrzelili jego koledzy z drużyny – Jakob Fuglsang oraz Michael Woods. Czterokrotny zwycięzca Tour de France stracił do Duńczyka 3 minuty i 58 sekund, co dało mu jedenastą lokatę.

– Widzę, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy zrobiłem znaczący progres. Przyjechałem tutaj prosto ze zgrupowania i moje nogi mają się dobrze. Następnie wystartuję w Criterium du Dauphine. W tej chwili podchodzę do kolarstwa z wyścigu na wyścig, próbując opierać się na aktualnym samopoczuciu i tego, jak w danej chwili się prezentuję. Oczywiście, że próbuję odzyskać dawną dyspozycję, której jeszcze nie mam, ale jestem o krok bliżej

– powiedział Chris Froome.

37-latek od powrotu do kolarstwa marzy o piątym triumfie w Tour de France, chociaż wydaje się to bardzo odległe. W kwietniu podczas rozmów z mediami obecnymi na Tour of the Alps, w tym z portalem Naszosie.pl, mówił, że znalezienie się w składzie drużyny Israel-Premier Tech byłoby „wymarzonym scenariuszem”.

Podczas rozgrywanego w środę wyścigu Mercan’Tour Classic Alpes-Maritimes Froome znalazł się w czternastoosobowej grupie, która ukształtowała się po podjazdach La Colmiane (pierwsza kategoria) oraz Col de la Couillole (kategoria HC). Brytyjczyk utrzymał się w niej do pierwszej fazy finałowego podjazdu.

Rozmawiając z dziennikarzami obecnymi na mecie we Francji, odniósł się również do świetnego występu swoich kolegów z zespołu.

– To był super dzień dla zespołu – wygrał Jakob, a Woodsy był drugi. Nie mogliśmy chcieć więcej. Planowaliśmy uczynić wyścig trudnym na ostatnich trzech podjazdach i myślę, że chłopcy wspaniale wykonali swoją pracę

– dodał Froome.

Poprzedni artykułNiesłusznie krytykowane? – podsumowanie Giro d’Italia 2022
Następny artykułSześć ekip z grona World Teams przyjedzie do Rumunii
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments