fot. Mario Stiehl/BORA - hansgrohe

Tegoroczne Sibiu Tour będzie miało bardzo mocną obsadę. Na starcie stanie aż sześć ekip jeżdżących na co dzień w najwyższej dywizji.

Wśród nich jest oczywiście BORA-hansgrohe, która bierze udział w rumuńskim wyścigu nieprzerwanie od 2020 roku i od tego czasu za każdym razem jej kolarze wychodzą z niego zwycięsko. W 2020 wygrał go Gregor Muhlberger, w 2021 – Giovanni Aleotti. Wtedy jednak Niemcy nie mieli jednak do czynienia z tak solidną konkurencją – w obu przypadkach na liście startowej obok nich znajdował się zaledwie jeden zespół worldtourowy.

Teraz przyjdzie im rywalizować m.in. z Jumbo-Visma, Astana-Qazaqstan Team, Israel-Premier Tech, Cofidis oraz Lotto Soudal. Oczywiście w składach tych zespołów raczej nie należy się spodziewać wielkich gwiazd, aczkolwiek z informacji podanych na mediach społecznościowych wyścigu można wnioskować, że na trasie zobaczymy m.in. Gijsa Leemreize oraz Jesusa Herradę.

To wszystko może być bardzo dobrą wiadomością także dla polskich kibiców. Na Sibiu Tour, podobnie jak w poprzednich latach nie zabraknie bowiem również jednej z naszych ekip. Tym razem będzie to HRE Mazowsze Serce Polski, którego kolarze dostaną w ten sposób kolejną okazję do zmierzenie się z bardzo mocną konkurencją.

Poprzedni artykułChris Froome: „Jestem o kolejny krok bliżej do swojej dawnej formy”
Następny artykułJai Hindley: „Nie zamierzam powiedzieć, że zwycięstwo w Tour de France jest niemożliwe”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments