Wypuszczenie czwórki uciekinierów to sposób niemal tak stary, jak zawodowe kolarstwo, by sprinterskie ekipy mogły łatwo kontrolować przebieg wydarzeń na płaskich etapach. Nawet sprawdzony sposób nie będzie jednak skuteczny, kiedy w tej czwórce znajdą się kolarze tak mocni, jak Dries De Bondt (Alpecin-Fenix), Magnus Cort (EF Education-EasyPost), Edoardo Affini (Jumbo-Visma) i Davide Gabburo (Bardiani-CSF-Faizanè).
29-letni Duńczyk z EF Education-Easy Post powoli zaczyna się specjalizować w doprowadzaniu do szczęśliwego końca ucieczek na etapach, które na papierze dedykowane są sprinterom. W samej końcówce musiał jednak obejść się smakiem, podczas gdy jedno z największych zwycięstw w swojej karierze świętował Dries De Bondt (Alpecin-Fenix).
Po zakończeniu rywalizacji 30-letni Belg podkreślił, że sukces ten nie byłby możliwy bez perfekcyjnej współpracy ze strony wszystkich uczestników czwartkowego odjazdu dnia.
Współpraca naszej czwórki była wspaniała – nie było ani momentu zawahania, nikt nie opuścił swojej zmiany. Szliśmy na całość do samej mety,
– powiedział po zakończeniu czwartkowej rywalizacji Dries De Bondt (Alpecin-Fenix), tylko odrobinę mijając się z prawdą.
Wszyscy przewidywali, że będzie to etap dedykowany sprinterom i na pewno wygra go Demare, Cavendish, Dainese lub Bauhaus – to było zapisane w gwiazdach. Nasza czwórka miała jednak swój plan, którego się trzymaliśmy i udało nam się go doprowadzić do szczęśliwego finału,
– zrelacjonował 30-letni Belg.
De Bondt przyznał też, że odniesienie zwycięstwa podczas tegorocznej edycji Giro d’Italia było jednym z jego marzeń, choć nie chciał rozstrzygnąć, który ze swoich największych sukcesów wycenia wyżej: mistrzostwo Belgii czy etap włoskiego wielkiego touru.
Spełniło się moje marzenie. Odkąd rozpocząłem moją przygodę z kolarstwem, zacząłem marzyć, a te marzenia zamieniły się w plany: mistrzostwo Belgii i przejechanie w tej koszulce wielkiego touru. Chciałem też wygrać etap podczas tegorocznego Giro d’Italia i tak się stało. To wspaniałe!
– zakończył.
Po rozegraniu 18 odcinków, liderem 105. edycji Giro d’Italia pozostaje Richard Carapaz (INEOS Grenadiers). Etapowe zwycięstwo De Bondta było trzecim tego typu sukcesem świętowanym przez kolarzy Alpecin-Fenix w tegorocznym włoskim wielkim tourze – wcześniej dokonali tego Mathieu van der Poel (1. etap) i Stefano Oldani (12. etap).
🇮🇹 #Giro
WHAT A GUY 🔥🔥🔥 pic.twitter.com/8Q6h8s4XT7
— Alpecin-Fenix Cycling Team (@AlpecinFenix) May 26, 2022