Temat bicia rekordu świata w jeździe godzinnej na czas przez Filippo Gannę (INEOS Grenadies) rozpoczął się już kilka miesięcy temu, teraz wiemy, iż Włoch przystąpi do swojej próby 23 lub 24 sierpnia na welodromie w szwajcarskim Grenchen.
Najbliższy plan startowy 25-latka obejmuje udział w Tour of Norway, które startuje już 24 maja, następnie Critérium du Dauphiné oraz Tour de France, gdzie głównym celem aktualnego mistrza świata w jeździe indywidualnej na czas będzie zwycięstwo w 13-kilometrowej „czasówce” otwierającej zmagania i założenie prestiżowej żółtej koszulki lidera.
Zgodnie z informacjami podawanymi przez portal cyclingnews, welodrom wybrany przez Filippo oraz jego drużynę położony jest na wysokości 451 metrów nad poziomem morza. Aktualny rekordzista – Victor Campenaerts swój wynik – 55.089 km, ustanowił w meksykańskiej miejscowości Aguascalientes ulokowanej 1887 metrów nad poziomem morza.
Ganna od dawna stawiany jest w pozycji faworyta do wyraźnego poprawienia wyniku uzyskanego przez wcześniej wspomnianego Belga. Włoch jest bardzo utytułowanym torowcem, ma on na swoim koncie cztery mistrzostwa świata w indywidualnym wyścigu na dochodzenie, a także wiele krążków w zmaganiach drużynowych, w tym między innymi olimpijskie złoto z Tokio. O szansach kolarza INEOS Grenadiers wypowiedział się sam Campenaerts, który ocenił je tak:
Nie zdziwię się, jeśli Filippo przekroczy barierę 57 kilometrów. Stać go na to. Minusem będzie to, że taki rekord przez wiele lat będzie nieosiągalny dla nikogo. Nikt nawet nie będzie podejmował prób.