Za nami Majka Gran Fondo, a Polak już nie próżnuje i przeniósł się na obóz wysokościowy. Kamery organizatora „przyłapały” Tadeja Pogačara w towarzystwie Zgreda na jednym z istotniejszych podjazdów tegorocznego Tour de France – w Peyragudes.
Rafał Majka ma właśnie nieco spokojniejszy okres w roku pod kątem startowym, ale nie oznacza to, że jest u niego zupełnie spokojnie. Polak przebywa aktualnie we Francji, gdzie w towarzystwie głównego faworyta tegorocznego Tour de France dokonuje rekonesansu trasy najważniejszego wyścigu etapowego świata. Kamery organizatora złapały polsko-słoweński duet na Peyragudes, gdzie ulokowana będzie meta 17. etapu.
To Pirenejskie wzniesienie może być jednym z kluczowych w walce o klasyfikację generalną całego wyścigu. Będzie ono kończyło morderczy, acz liczący „tylko” 130km odcinek naszpikowany podjazdami, a parametry ostatniej góry to 8,1km o średnim gradiencie 7,2%. Kolarze z pewnością to poczują.
👀 The double title winner is checking out the altiport in Peyragudes, what are you thinking @TamauPogi?
👀 Le double tenant du titre en repérage sur l’altiport de Peyragudes 😉 Alors Tadej qu’en dis-tu ?#TDF2022 pic.twitter.com/KaorD8gQDX
— Tour de France™ (@LeTour) May 18, 2022
Rafała Majkę najprawdopodobniej zobaczymy dopiero za 2 tygodnie na starcie wyścigu, albowiem w jego kalendarzu znajduje się Critérium du Dauphiné, które rozpoczyna się 5 czerwca. Będzie to ostatni etap przygotowań Polaka do Tour de France.