Gino Mäder (Bahrain – Victorious) doskonale zakończył zmagania w szwajcarskiej etapówce Tour de Romandie. 25-latek zajął 3. pozycję podczas górskiej jazdy indywidualnej na czas, co ostatecznie pozwoliło mu ukończyć cały wyścig na 2. miejscu w klasyfikacji generalnej przegrywając, o 50 sekund, tylko z Aleksandrem Vlasovem (BORA – hansgrohe).
Dla Gino to pierwsze podium w „generalce” imprezy rangi World Tour, wcześniej Szwajcar zajął między innymi 5. lokatę w hiszpańskiej Vuelcie czy 10. miejsce w Paryż-Nicea. Oto przemyślenia, którymi Szwajcar podzielił się z dziennikarzami po zakończeniu rywalizacji:
Zeszły rok w moim wykonaniu był bardzo dobry, wygrałem kilka istotnych wyścigów, ale ostatecznie ani razu nie znalazłem się na podium w „generalce”. Minęło parę ładnych lat od kiedy ostatni Szwajcar był w czołowej trójce tutaj w Romandii, więc bardzo się cieszę, że udało mi się przerwać tę passę. Nie spodziewałem się takiego wyniku, jeszcze przed etapem mój trener powiedział mi, iż jestem tutaj jednym z najlepszych górali. Nie miałem w sobie aż takiej pewności, ale gdy zobaczyłem, że dogoniłem Sébastiena Reichenbacha, wiedziałem jak szybko muszę jechać. Ostatecznie nadal do mnie nie dociera jak doskonałe miejsce zająłem.
Mój następny cel to kolejny domowy wyścig – Tour de Suisse, później zadebiutuję w Tour de France i mam nadzieję, iż pokaże się tam z dobrej strony.
🙌 @maedergino and @CarusoDamiano put on an impressive performance on the uphill ITT ⏱️ as they finished in 3rd and 4th place.
🥈 The Swiss rider also climbed onto the GC podium in 2nd place.#RideAsOne #TDR2022
📸 @SprintCycling pic.twitter.com/cZ8QRIEOfH
— Team Bahrain Victorious (@BHRVictorious) May 1, 2022