fot. FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope

Swój zdecydowanie największy sukces w karierze odniosła dziś Marta Cavalli. Włoszka wygrywając Amstel Gold Race Ladies Edition dopisała do swojego dorobku dopiero trzecie zwycięstwo w imprezach UCI.

Mistrzostwo Włoch z 2018 roku i etap wyścigu Giro delle Marche in Rosa (2.2) – to było dotychczas całe palmares 24-letniej kolarki FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope w temacie zwycięstw. Dziś dopisała do tego coś pięknego – wygraną w klasyku rangi Women’s World Tour, a konkretnie w 8. Amstel Gold Race Ladies Edition.

To niesamowite uczucie, nie mogę w to uwierzyć. Muszę podziękować mojemu dyrektorowi sportowemu w samochodzie, ponieważ na ostatnich 50 km miałem naprawdę ogromne wsparcie. Czułam się trochę zmęczona, kiedy dotarłyśmy na szczyt Cauberg po raz ostatni, było nas tam z 8, może 9, a on zmotywował mnie przez radio do ataku

— opowiadała na gorąco po wyścigu Marta Cavalli.

Włoszka samotnie przecięła linię mety po ataku w końcówce, kiedy oderwała się od oglądających się na siebie rywalek. Te z pewnością były w stanie złapać 24-latkę, ale zabrakło tam zdecydowania, a ciężar pogoni spadł na zmęczoną Ashleigh Moolman. Ta zdołała wypracować dla swojej koleżanki z SD Worx, Demi Vollering, jedynie szansę na walkę o drugie miejsce, które zresztą Holenderka zajęła.

Spróbuj, nie masz nic do stracenia – to właśnie brzmiało w mojej głowie. Sezon rozpoczęliśmy pod hasłem „wszystko albo nic”. Spróbowałam i po 500 metrach, kiedy odwróciłam głowę, zobaczyłam dużą lukę i dalej jechałam do mety. Wczoraj przeprowadziliśmy rekonesans i rozmawialiśmy o tym momencie, kiedy atakujesz z dalszej pozycji, a rywalki zwalniają i oglądają się na siebie. To kluczowy moment… To niesamowite

— z wielkim uśmiechem na twarzy zdradzała dziennikarzom Marta Cavalli, triumfatorka Piwnego Wyścigu.

Niektórzy pewnie zwrócili uwagę na kilka nietypowych elementów ubioru obecnych u Włoszki. Pomimo ogromnego tempa wyścigu 24-latka miała na sobie ocieplacze na ręce i nogi, a także ciepłe rękawiczki. Marta Cavalii nie jest fanką kwietniowego chłodu północnej Europy i nie kryła, że potrzebowała tego by czuć się komfortowo.

W zeszłym roku w tym wyścigu bardzo się przeziębiłam i teraz chciałam tego uniknąć. Już wolę się przegrzać

— zakończyła Marta Cavalli.

Poprzedni artykułAmstel Gold Race 2022: Wypowiedzi bohaterów wyścigu
Następny artykułJaką moc generował Michał Kwiatkowski w drodze po zwycięstwo w Amstel Gold Race?
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments