fot. Groupama-FDJ Continental

Jensen Plowright z Groupama-FDJ wygrał 2. etap Le Triptyque des Monts et Chateaux 2022. Lorenzo Milesi stracił koszulkę lidera.

Drugi etap Le Triptique des Monts et Chateaux – prestiżowego wyścigu dla orlików, w którym startowali młodzi kolarze HRE Mazowsze Serce Polski, prowadził po lekko pofałdowanej trasie z Bernissart do Tertre (Saint-Ghislain). Po drodze kolarze, oprócz kilku bardzo krótkich pagórków, musieli pokonać dwa sektory bruku.

Właściwie od początku etapu w peletonie dużo się działo. Choć skoków próbowało wielu zawodników, to ciężko wskazać grupę, którą można byłoby nazwać klasyczną ucieczką dnia. Po około 30 kilometrach jazdy, u podnóża Mont Mainvault, od peletonu oderwała się dwójka złożona Sama Culverwella oraz Robbego Claeysa, jednak oni zostali doścignięci już na 100 kilometrów przed metą.

Później ataków próbowali też inni kolarze, ale i oni nie zdołali dłużej utrzymać się z przodu. Naprawdę ciekawe i mogące mieć olbrzymi wpływ na przebieg całego wyścigu rzeczy miały miejsce na 78 kilometrów przed metą, kiedy to lider wyścigu – Lorenzo Milesi złapał gumę na pierwszym z sektorów bruku – Pave de Saint-Pierre. Niemal w tym samym momencie do przodu wystrzeliła 13-osobowa grupka, w której znaleźli się m.in. wicelider wyścigu – Stian Fredheim (Uno-X Dare Development Team) oraz Enzo Paleni (Groupama-FDJ Continental), Tim Torn Teutenberg (Leopard) – dwaj inni kolarze znajdujący się przed etapem w czołowej „10” wyścigu.

Po godzinie wspólnej jazdy szczęśliwa trzynastka miała ponad minutę przewagi nad peletonem i ponad dwie nad grupą jadącego w żółtej koszulce Milesiego. Do mety pozostawało 40 kilometrów, a szanse Włocha na utrzymanie koszulki stopniowo malały. A czas działał na jego niekorzyść – różnica między nim, a czołówką rosła, a szanse na zwycięstwo malały.

Peleton radził sobie nieco lepiej niż grupa lidera, ale i on nie zmniejszał zbyt szybko straty do mocnego odjazdu, w związku z czym czołówka dojechała do mety. Najszybszy na kresce okazał się Jensen Plowright z Groupama-FDJ. Nowym liderem wyścigu został natomiast Fredheim z Uno-X.

 

Poprzedni artykułWyścig Ślężański Mnich nie odbędzie się w pierwotnym terminie
Następny artykułGran Premio Miguel Indurain 2022: Barguil zapewnia Arkea-Samsic kolejne zwycięstwo
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments