fot. Thai Cycling Association

Marceli Bogusławski (HRE Mazowsze Serce Polski) wygrał pierwszy etap Tour of Thailand, zakończony finiszem z peletonu. Piąte miejsce zajął inny z kolarzy polskiej drużyny, Alan Banaszek.

Etapem ze startem i metą w Mukdahan rozpoczął się wyścig The Princess Maha Chakri Sirindhorns Cup Tour of Thailand. Kolarze ścigali się na 157-kilometrowej, płaskiej trasie, na której organizatorzy ulokowali dwie lotne premie. Teren nie był wymagający, czego nie można powiedzieć o warunkach atmosferycznych – zmagania odbywały się w rzęsistym deszczu, który znacznie utrudniał rywalizację i doprowadził do wielu kraks.

W Tour of Thailand wystartowała ekipa HRE Mazowsze Serce Polski, w składzie: Adrian Banaszek, Alan Banaszek, Norbert Banaszek, Marceli Bogusławski, Jakub Kaczmarek i Tobiasz Pawlak.

Od początku etapu tempo było bardzo wysokie i wielu zawodników próbowało oderwać się od peletonu – szczególnie aktywni byli zawodnicy 7 Eleven Cliqq – Air21 by Road Bike Philippines, Thailand Continental Cycling Team, Team Sapura Cycling czy Terrenganu Polygon Cycling Team, lecz żadnemu z nich nie udało się uzyskać większej przewagi.

Przeciąganie liny

Po około pięciu kilometrach ścigania, w grupie doszło do kraksy, w której ucierpiało kilku zawodników. Niedługo później na czoło wysforowali się dwaj zawodnicy, z reprezentacji Malezji i Go For Gold Philipines. Przez kilka minut duet utrzymywał się z przodu, lecz gdy z peletonu zaczęli kontratakować kolejni zawodnicy, akcja została skasowana. Czujnie jechał Tobiasz Pawlak z ekipy HRE Mazowsze Serce Polski, który kontrolował wszystkie ataki.

Mniej więcej 25 kilometrów po starcie, od głównej grupy odjechał Ar-jay Peralta z 7 Eleven Cliqq – Air21 by Road Bike Philippines, lecz jego szarża nie trwała zbyt długo. Chwilę po jego doścignięciu, na czele uformowała się sześcioosobowa grupka, z Tobiaszem Pawlakiem w składzie, ale – ponownie – wszystko szybko się zjechało. Aż do pierwszej premii sprinterskiej, byliśmy świadkami przeciągania liny między peletonem, a harcownikami.

Na kresce lotnego finiszu najszybszy był Alan Banaszek (HRE Mazowsze Serce Polski), dzięki czemu zdobył trzy sekundy bonifikaty. Polak pokonał między innymi Jamesa Harveya z St George Continental Cycling Team i Jaeyeona Ima z LX Cycling Team.

Ataki w peletonie nie ustawały, lecz wciąż żaden z kolarzy nie był w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi. Dopiero po około 60 kilometrach, na kilkanaście sekund oderwał się Hamish Keast (St George Continental Cycling Team), do którego po chwili dołączyli Turakit Boonratanathanakorn (Thailand Continental Cycling Team) i Angga Dwi Wahyu Prahesta (Roojai Cycling Team). Następnie ucieczka powiększyła się o dwóch kolejnych zawodników – Cyrusa Monka (MEIYO CCN Pro Cycling Team) i Polychronisa Tzortzakisa (Kuwait Pro Cycling Team).

Uciekinierzy zgodnie współpracowali i bez większych problemów dojechali do lotnej premii, na której trzy sekundy zdobył Cyrus Monk, pokonując Anggę Dwi Wahyu Prahestę i Polychronisa Tzortzakisa. Przewaga odjazdu nad peletonem, prowadzonym przez kolarzy HRE Mazowsze Serce Polski i Bike Aid – mających w swoich szeregach Alana Banaszka i Lucasa Carstensena – wynosiła wtedy 90 sekund.

Polychronis Tzortzakis ostatnim uciekinierem

Z czasem do pogoni włączyły się kolejne zespoły, w tym między innymi 7 Eleven Cliqq – Air21 by Road Bike Philippines. Peleton ani myślał odpuścić odjazd – kolarze na czele głównej grupy dyktowali wysokie tempo, utrzymując stratę do czołówki na poziomie 1,5 minuty. Mniej więcej 45 kilometrów przed metą, przewaga uciekinierów zaczęła błyskawicznie spadać i ustabilizowała się na poziomie 40 sekund. W międzyczasie z odjazdu odpadli Angga Dwi Wahyu Prahesta, a kilkadziesiąt kilometrów później – Cyrus Monk.

Do niecodziennej sytuacji doszło na około 10 kilometrów do kreski, kiedy to dwóch zawodników – Hamish Keast i Turakit Boonratanathanakorn – zaliczyli kraksę, jadąc na czele wyścigu. Z wcześniejszej ucieczki ostał się więc jedynie Polychronis Tzortzakis, mający 20 sekund przewagi nad rozpędzonym peletonem. Grek został doścignięty na około 5 kilometrów do mety.

Marceli Bogusławski wygrywa finisz z peletonu

Na ostatnich kilkuset metrach inicjatywę w peletonie przejęli kolarze HRE Mazowsze Serce Polski. W finiszu najszybszy był Marceli Bogusławski, który na ostatnich metrach wyprzedził Mohda Harrifa Saleha (Terengganu Polygon Cycling Team) i Raymonda Kredera (Team UKYO). Na piątym miejscu linię mety przeciął Alan Banaszek.

Wyniki pierwszego etapu The Princess Maha Chakri Sirindhorn’s Cup Tour of Thailand 2022:

Poprzedni artykułTour of Thailand 2022: Zapowiedź wyścigu
Następny artykułTadej Pogačar: „To było dobre doświadczenie”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments