fot. Bahrain-Victorious

Kamil Gradek (Bahrain-Victorious), który miał kraksę podczas wyścigu Gandawa-Wevelgem, nie będzie mógł wystartować w kilku następnych wyścigach, które znajdowały się w jego kalendarzu startów. 

Kamil Gradek, który jest ważnym ogniwem drużyny Bahrain-Victorious w północnych wyścigach klasycznych, zaliczył bardzo nieprzyjemną kraksę podczas wyścigu Gandawa-Wevelgem. Kamery telewizyjne pokazały Polaka siedzącego na asfalcie i cierpiącego z bólu.

Jak poinformowała portal Naszosie.pl rzeczniczka prasowa zespołu, Gradek ma podejrzenie złamania żeber i jutro, tj. we wtorek, wróci do Polski. Musi zrobić sobie przerwę od ścigania. Poza tym czuje się dobrze, ale jest zawiedziony, że nie wystartuje chociażby w wyścigu Dwars door Vlaanderen.

Przypomnijmy, że Kamil Gradek jest kolarzem drużyny Bahrain-Victorious od tego sezonu. Jak dotychczas startował w Saudi Tour oraz belgijskich wyścigach jednodniowych – w tym między innymi w Omloop Het Nieuwsblad oraz E3 Saxo Bank Classic.

Poprzedni artykułHenok Mulubrhan i Gustav Basson mistrzami Afryki
Następny artykułTony Martin wystawił na aukcję swój medal olimpijski. Chce pomóc dzieciom z Ukrainy
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments