João Almeida, Nairo Quintana, Sergio Higuita
fot. Volta a Catalunya

Na mecie położonej na wysokości przeszło dwóch tysięcy metrów nad poziomem morza swój triumf świętować mógł dzisiaj João Almeida. Drugi na mecie Nairo Quintana nowym liderem 101. edycji Volta Ciclista a Catalunya.

Czwarty etap prowadził z La Seu d’Urgell na szczyt Boí Taüll i liczył niespełna 167km. Po drodze na zawodników czekały trzy górskie premie – Coll de Boixols (12,7km; 4,9%), El Pont de Suert (5,8km; 6,2%) oraz finałowa wspinaczka pod rzeczone Boí Taüll (13km; 6%). Nieregularne, finałowe wzniesienie ciągnęło się jednak już od lotnego finiszu w El Pont de Suert na 136. kilometrze etapu.

Na starcie zabrakło kolejnej piątki kolarzy – z wyścigu wycofali się Simon Yates, Pieter Serry, José Joaquín Rojas, Corbin Strong oraz nasz Cesare Benedetti. Reszta dość dynamicznie otworzyła ściganie, w efekcie czego ucieczka zawiązywała się przez ponad 30km. Ostatecznie na czele znalazła się siódemka w składzie Marc Soler (UAE), Bruno Armirail (Groupama), planujący start w Giro d’Italia Juan Pedro López (Trek), Jesús Herrada (Cofidis), Hugh Carthy (EF), Mark Donovan (DSM) oraz Mikel Bizkarra (Euskaltel).

Pierwszy z wymienionych sięgnął po komplet punktów na górskiej premii Coll de Boixols. Jedynie punkcik zdobył na niej podany jako ostatni wśród harcowników Bask, który u progu dzisiejszego etapu był wiceliderem tegoż zestawienia. Tym samym wirtualnie swoją koszulkę na ten moment bronił jeszcze Ander Okamika (Burgos-BH).

Sytuacja w klasyfikacji górskiej wyjaśniła się nieco po El Pont de Suert. Po 10 oczek sięgnął Jesús Herrada, ale za sprawą 4 punktów na jednopunktowe prowadzenie w tym zestawieniu wyszedł Mikel Bizkarra. Ucieczka po zjazdach z tego szczytu miała już niespełna 2 minuty przewagi, więc zapowiadało się, że na mecie o triumf powalczą już inni kolarze.

Sporo było w tym zasługi kolegów klubowych lidera – zawodników AG2R Citroën Team. Choć wydawałoby się, że skład francuskiej formacji na tegoroczną Katalonię nie jest najmocniejszy, to zdołali oni jednak kontrolować tak mocną ucieczkę i nie pozwolił tym mającym straty na poziomie około minuty kolarzom na przewrócenie do góry nogami klasyfikacji generalnej.

Najdłużej na czele utrzymywał się Bruno Armirail. Pozostałych uciekinierów złapała włączająca się do pracy ekipa Team Arkéa Samsic, w której mocną zmianę dał m.in. Łukasz Owsian. Po zmianie Winnera Anacony na czele znalazł się samotnie liderujący Ben O’Connor, a to wszystko sprawiło, że zaczęły się skoki faworytów klasyfikacji generalnej.

Z przodu były ataki, z tyłu zaś kolejni kolarze coraz bardziej cierpieli. Wśród wcześnie odczepionych znalazł się m.in. Alejandro Valverde (Movistar). Wszystko uspokoiło się nieco 10km przed kreską – do jadącego na czele Francuza doskoczył George Bennett (UAE), a wciąż liczny peletonik tracił prawie pół minuty.

Niestety im bliżej mety, tym bardziej etap przypominał ten wczorajszy. Na zmianie jechał Jonathan Castroviejo (INEOS Grenadiers), a za nim cała grupa faworytów, która przestała topnieć podczas zmiany Baska z brytyjskiej formacji. Ponowne przyspieszenie nastąpiło dopiero na 4km do mety, wówczas w fenomenalnym stylu zaatakował Richard Carapaz.

Do Ekwadorczyka przeskoczył mistrz Kolumbii Sergio Higuita (BORA), a za dwójką z Ameryki Południowej gonili zawodnicy UAE Team Emirates. Wszystko ponownie zjechało się na 2km przed metą, a czołówka liczyła już ledwie 9 zawodników.

Ze zmiany nie schodził João Almeida (UAE), a na jego kole została w pewnym momencie ledwie trójka zawodników. Odpadł Ben O’Connor (AG2R), zatem otwartą sprawą stała się także walka o trykot lidera klasyfikacji generalnej. Kilometr przed metą poprawił Nairo Quintana (Arkea), do którego doskoczył bardzo aktywny Sergio Higuita.

Do tej dwójki doszedł już tylko Portugalczyk i to oni powalczyli o wygraną. Finisz rozpoczął João Almeida na 250 metrów przed metą i to on wygrał etap. Na ostatniej prostej odparł atak Nairo Quintany, a trzeci metę przeciął Sergio Higuita.

Wyniki 4. etapu Volta Ciclista a Catalunya:

Poprzedni artykułGP Vipava Valley 2022: Fran Miholjević wygrywa, dobra jazda Piotra Brożyny
Następny artykułVolta a Catalunya 2022: João Almeida i Nairo Quintana po czwartym etapie
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments