Coraz więcej wskazuje na to, że Tom Pidcock w tym roku zadebiutuje na trasie „Wielkiej Pętli”.
Młody Brytyjczyk przymierzany był w tym roku do debiutu, ale na Giro d’Italia. Jednak fatalny wypadek Egana Bernala plus kilka innych okoliczności sprawiło, że Pidcock może dostać szansę startu na Tour de France.
Jego wejście w sezon nie jest takie, jakiego zapewne oczekiwał. Dalekie pozycje w klasykach plus brak startu w Strade Bianche (problemy żołądkowe) nie napawają optymizmem. Dlatego odpoczynek po planowanych ardeńskich klasykach może być wskazany w jego sytuacji.
Do informacji dotyczących debiutu Pidcocka w Tour de France dotarli dziennikarze La Gazzetta dello Sport. Dość enigmatycznie w tym temacie wypowiada się natomiast menadżer INEOS Grenadiers Rod Ellingworth:
Wiadomo, że liderem na Giro d’Italia będzie Richard Carapaz, a na Tour de France Adam Yates. Musieliśmy wszystko przeorganizować po wypadku Egana Bernala. Kwestia hiszpańskiej Vuelty jest otwarta. Tom Pidcock ma przed sobą jeszcze długą kampanię klasyków i zobaczymy jak sobie w niej poradzi. Później zastanowimy się nad jego kolejnymi startami.