Wprawdzie ekipa Patricka Lefevere’a nie ogłosiła jeszcze oficjalnie swojego składu na Omloop Het Nieuwsblad, ale już teraz wiadomo, że znajdą się w nim: Florian Senechal, Kasper Asgreen, Zdenek Stybar i Yves Lampaert.
Wszystko dzięki temu ostatniemu. Belg, który trzy lata temu zajął 3. miejsce w Paryż-Roubaix ostatnio brał udział w Volta ao Algarve. Podczas portugalskiego wyścigu dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa Remco Evenepoela w klasyfikacji generalnej. Natomiast po jego zakończeniu udzielił krótkiej wypowiedzi Het Laatste Nieuws. Belgijskich dziennikarzy interesował zbliżający się wielkimi krokami weekend otwarcia klasyków.
Pojedziemy na czterech liderów: Senechala, Asgreena, Stybara i mnie. Być może Asgreen będzie nieco mocniej chroniony, niż pozostała trójka.
Na papierze skład prezentuje się może nie imponująco, ale na pewno bardzo, bardzo dobrze. O wycinku osiągnięć Lampaerta pisaliśmy wyżej, a warto do niego dodać dwa triumfy w Dwars door Vlaanderen. Senechal może i nie wygrywa zbyt często, ale klasyki, w których startuje, w zdecydowanej większości kończy w czołowej „10”. Stybar jest zwycięzcą wyścigu sprzed trzech lat, a Asgreen? A Asgreen to pogromca Van der Poela z De Ronde i autor imponującego zwycięstwa z E3.
Niestety aż dwóch spośród wymienionych ma swoje kłopoty. Asgreen w rozmowie z Het Nieuwsblad otwarcie przyznaje, że wciąż jest w fazie budowania formy. Z kolei Lampaert we wspomnianej rozmowie z HLN przyznaje, że w czasie Volta ao Algarve zaraził się zapaleniem zatok od syna Berta Van Lerberghe. To pewnie też ma jakiś, choć nie decydujący, wpływ na plany „Watahy” na sobotni wyścig.
Słyszę, że w Jumbo-Visma mówią, że są silniejsi niż nasz zespół. To możliwe. Zrobili niezłe transfery. Tylko teraz muszą to udowodnić – najlepiej poprzez kontrolowanie wyścigu w niedzielę
– powiedział Lampaert kończąc w ten sposób swoją rozmowę z belgijskim dziennikarzem.
Czy holenderska ekipa, wzmocniona przed sezonem Toshem van der Sandem i Christophem Laportem podoła wyzwaniu rzuconemu przez jednego z liderów ekipy Patricka Lefevere’a? O tym powinniśmy się przekonać już 26 lutego.