Trzech kolarzy drużyny Androni Giocattoli odniosło obrażenia w wyniku zderzenia z samochodem podczas treningu w Benidormie w Hiszpanii. Jeden z nich odbił się od przedniej szyby pojazdu i zranił się w szyję.
Do wypadku doszło w piątek. Zarejestrowana we Włoszech drużyna, która od przyszłego sezonu będzie nazywała się Drone Hopper Androni Giocattoli, poinformowała, że Brandon Rojas, Juan Diego Alba oraz Marti Vigo uczestniczyli w wypadku z samochodem, który chciał włączyć się do ruchu.
19-letni Rojas doznał przecięcia skóry na szyi oraz kontuzji prawego kolana. Kolarz odbił się od przedniej szyby samochodu. Drużyna określiła kolizję jako „bardzo niebezpieczną i nie do uniknięcia”. Rojas został zabrany do szpitala, ale badania nie wykazały żadnych złamań. Niezbędne było jednak założenie szwów na szyi i pozostawienie go na obserwacji w szpitalu. Przez kilka kolejnych dni będzie musiał odpocząć od roweru.
Alba i Vigo mieli najwięcej szczęścia, ponieważ doznali tylko kilku zadrapań.
Drużyna Deceuninck-Quick Step także przebywa w tej okolicy, a konkretnie w doskonale znanym wszystkim pasjonatom kolarstwa Calpe. Niestety podopiecznym Patricka Lefevere’a również przydarzył się wypadek, choć jego okoliczności nie są znany. Remi Cavagna doznał złamania pierwszego kręgu w odcinku krzyżowo-lędźwiowym, natomiast Mauri Vansevenant, który także uczestniczył w tym zdarzeniu, złamał palec. Francuz, który wygrał etap jazdy na czas podczas tegorocznego Tour de Pologne przejdzie w poniedziałek operację w szpitalu w Walencji, zaś Belg wrócił do Belgii i tam będzie leczony.