fot. Milano-Sanremo

Sezon 2021 podsumowany, pora zatem na kolejny autorski cykl na naszej stronie – zapowiedzi przyszłego roku kalendarzowego. Na start na tapetę trafia amerykańska drużyna Trek – Segafredo.

Ekipa, której głównym menadżerem jest Luca Guercilena dostała od nas w Naszosowym podsumowaniu sezonu ocenę 5/10. W 2021 roku odnieśli bowiem 19 zwycięstw, a wśród nich najjaśniej błyszczał monument Jaspera Stuyvena – wygrana w Mediolan – San Remo. Pora jednak zapomnieć o przeszłości i przyjrzeć się temu, co przed nami.

To było dość aktywne okienko transferowe dla Treka. Odeszło aż 9 kolarzy, przyszła dziesiątka, zatem mówimy o zmianie 1/3 składu. Dla budżetu z pewnością ważne było odejście Vincenzo Nibalego, acz trzeba przyznać, że sportowo nie wnosił już tak wiele. Szkoda, że poziom WT opuszczają Nicola Conci i Niklas Eg, acz ten drugi może okazać się być jednym z filarów Uno-X. Kto w ich miejsce? Raczej drugie noże i ciekawi kolarze – dołączą m.in. Markus Hoelgaard, Antwan Tolhoek, Jon Aberasturi, kochający ucieczki Simon Pellaud czy młodzi Filippo Baroncini (mistrz świata u23 z tego roku) oraz Daan Hoole.

Główne gwiazdy Trek – Segafredo na sezon 2022:
a) na klasyfikacje generalne wyścigów wieloetapowych:
Nowym numerem jeden w ekipie wydaje się być Giulio Ciccone. Włoch nie ukończył co prawda obu GT w 2021 roku, acz ciężko go za to winić. Jeśli pech opuści 26-latka to możemy spodziewać się go w pierwszej piątce Giro d’Italia, na które się wybiera. Swoje trzy grosze nadal powinien dodawać 35-letni Bauke Mollema, ciekawie rozwija się 24-letni Juan Pedro López. W mniejszych wyścigach swoje szanse powinni dostawać Duńczycy – Mattias Skjelmose Jensen i Asbjørn Hellemose.

b) na sprinty:
Ajajaj, ależ ta ekipa lubi mieć na wyścigach kilku sprinterów, ale żadnego z samego topu. Można się spodziewać, że najwięcej szans dostawać będzie Mads Pedersen, acz za jego plecami czają się Jasper Stuyven, Edward Theuns, Jon Aberasturi, Matteo Moschetti, Emīls Liepiņš czy nawet Jacopo Mosca. Każdy dynamiczny, większość zdolna do pokonania mniejszych trudności, niestety żaden potencjalnie nie będzie najszybszy w stawce.

c) na klasyki:
Szczerze zastanawiałem się, do której kategorii przypisać takich kolarzy jak Markus Hoelgaard czy Bauke Mollema. Ten drugi trafił do kolarzy na „generalki”, Norwega zaś widzę w niejednym klasyku na wysokiej pozycji. Wiadomo, że pokazywać się będą także wymienieni już wyżej Mads Pedersen czy Jasper Stuyven, ciekawi mnie w którą stronę rozwinie się Quinn Simmons. Jeśli swojego stylu jazdy z młodszych kategorii w elicie nie zmieni Filippo Baroncini to on także powinien skupić się właśnie na wyścigach jednodniowych i samotnych szarżach w końcówkach takowych.

d) na czasówki:
Jestem ciekaw z jak wielkim przytupem do elity wejdzie Daan Hoole. 22-letni Holender świetnie radzi sobie na krótkich etapach jazdy indywidualnej na czas. Podobnie jak on prezentuje się wymieniony już wyżej 21-letni Filippo Baroncini. To z pewnością solidne wzmocnienia w tej materii zważywszy na to, że dotychczas najlepiej w Treku zapowiadał się Antonio Tiberi.

e) na górskie etapy:
Wiadomo, że na górskich odcinkach walczą najczęściej faworyci klasyfikacji generalnej, ale w Treku znalazło się miejsce dla kilku zawodników lubiących akcje na podjazdach bez walki w całym wyścigu. Mowa tu o takich kolarzach jak doświadczony Gianluca Brambilla, Kenny Elissonde czy przychodzący do amerykańskiej formacji z Team Jumbo-Visma Antwan Tolhoek.

f) kolarze, na których warto zwrócić uwagę:
W wieku 27 lat na poziomie WT zadebiutuje Otto Vergaerde. Kolarz pomagający dotychczas m.in. w ekipie Alpecin-Fenix ma z pewnością fajny potencjał na belgijskie klasyki i może być ciekawym ogniwem w układance Treka. W akcjach zaczepnych królować z kolei powinni Simon Pellaud i Toms Skujiņš, a szczególnie drugi z wymienionych Łotysz potrafi takowe przekuwać w sukcesy.

Skład formacji 🇺🇸Trek – Segafredo na sezon 2022:
🇮🇹 – Giulio Ciccone, Matteo Moschetti, Gianluca Brambilla, Filippo Baroncini, Antonio Tiberi, Jacopo Mosca, Dario Cataldo
🇩🇰 – Mads Pedersen, Mattias Skjelmose Jensen, Asbjørn Hellemose, Alexander Kamp, Jakob Egholm
🇧🇪 – Jasper Stuyven, Edward Theuns, Otto Vergaerde
🇳🇱 – Bauke Mollema, Antwan Tolhoek, Daan Hoole
🇫🇷 – Kenny Elissonde, Tony Gallopin, Julien Bernard
🇪🇸 – Juan Pedro López, Jon Aberasturi, Marc Brustenga
🇱🇻 – Toms Skujiņš, Emīls Liepiņš
🇨🇭 – Simon Pellaud
🇳🇴 – Markus Hoelgaard
🇱🇺 – Alex Kirsch
🇪🇷 – Amanuel Ghebreigzabhier
🇺🇸 – Quinn Simmons

Podsumowanie
Gdzie należy wypatrywać Treka w przyszłym sezonie? Przede wszystkim we wszelakich klasykach. To tam powinni podejmować rękawicę i szukać najgłośniejszych sukcesów. W etapówkach może być nieco gorzej, z drugiej jednak strony taki Giulio Ciccone ma potencjał na duże sukcesy. Najgorzej się wydaje prezentować formacja sprinterska – niby jest ich wielu, ale ilość nijak nie przekłada się na najwyższą jakość. Tak czy siak 19 zwycięstw z sezonu 2021 wydaje się być do pobicia, oby wśród nich znów było coś tak głośnego jak Mediolan – San Remo, bowiem amerykańska formacja zasługuje na to patrząc na swój ciekawy skład.

Nasza ocena potencjału ekipy Trek – Segafredo na sezon 2022: 6/10

Poprzedni artykułDomenico Pozzovivo: „Nie mam planu B”
Następny artykułDamian Papierski zostaje w Voster ATS Team
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
jacek
jacek

Komentarzy pod artykułami tu jak na lekarstwo. Szkoda. Świetnie się czyta Wasze podsumowania i analizy. Czekam na ciąg dalszy cyklu. Pozdrawiam 🙂