Wout Van Aert (Jumbo-Visma) ujawnił w rozmowie z gazetą „Het Laatste Nieuws”, że w przyszłorocznej edycji wyścigu Tour de France będzie celował w zieloną koszulkę.
Cztery z sześciu etapowych zwycięstw Wouta Van Aerta w Tour de France zostały odniesione po finiszu z większej grupy, jednak nigdy dotąd Belg nie wziął sobie zielonej koszulki jako celu samego w sobie. Tym razem będzie inaczej.
– W następnym roku naprawdę chcę powalczyć o zieloną koszulkę. Niedługo zaplanujemy, jak zgrać to z celem walki o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej
– powiedział Wout Van Aert.
Belg zdradził, że drużyna wystartuje w Wielkiej Pętli 2022 z dwoma celami – walką o zwycięstwo w całym wyścigu z Primožem Rogličem oraz chęcią wygrania klasyfikacji punktowej.
– To nie jest też tak, że w związku z tym będę wolnym elektronem, a sześciu pozostałych kolarzy skoncentruje się na Rogliču. Będę częścią zespołu, nawet jeśli będę walczył w klasyfikacji punktowej. Trochę dziwnie byłoby, gdybym powiedział: „Primož, nie pomagam tobie
– dodał Van Aert.
Przypomnijmy, że w tym roku Wout Van Aert został objawieniem Tour de France, wygrywając trzy całkowicie różniące się w swojej charakterystyce etapy. Belg triumfował na odcinku z dwoma podjazdami na Mont Ventoux, w „czasówce” oraz… na Polach Elizejskich w Paryżu. Spowodował tym samym, że kibice, dziennikarze oraz eksperci zaczęli zadawać sobie pytanie, czy istnieją dla niego jakiekolwiek granice.
Bez sensu. jak się ma Roglica i Vingegarda to się walczy o zwycięstwo a nie rozmienia na głupoty