Choć ostateczny skład Francuzów na mistrzostwa świata w wyścigu ze startu wspólnego poznamy dopiero jutro, to już teraz wiadomo, że nie znajdzie się w nim Romain Bardet. Trzydziestojednolatka pokonały względy zdrowotne.
Jak do tej pory Francuz zaledwie trzykrotnie brał udział w wyścigu o tęczową koszulkę. Najbliżej sukcesu był w 2018 roku, kiedy zajął 2. miejsce – przegrał wtedy jedynie z Alejandro Valverde. W kolejnych latach nie startował już w imprezach mistrzowskich – aż do tego roku.
Tydzień temu brał udział w mistrzostwach Europy. Niestety nie był to całkowicie udany występ. Nie udało mu się załapać do kilkunastoosobowego odjazdu, który dojechał do mety wyścigu i choć zajął niezłe 12. miejsce, niedosyt pozostał. Na domiar złego podczas tej imprezy nabawił się przeziębienia, które ostatecznie przekreśliło jego szanse na znalezienie się w kadrze, która niebawem zamelduje się w Belgii.
Niby nie było to nic poważnego, ale kilka dni odpoczynku wybiło go z rytmu treningowego. Mówił, że nie byłby w stanie przygotować się w stu procentach do startu we Flandrii
– mówi Thomas Voeckler – selekcjoner francuskiej kadry.
Jeden z najlepszych francuskich kolarzy minionej dekady nie znalazł się więc już w ogłoszonym kilka dni temu szerokim składzie trójkolorowych. Ten będzie ustawiony pod Juliana Alahpilippe’a, który broni tytułu wywalczonego przed rokiem.
O k…. to już nie przez Kłowit?