Thibau Nys
fot. UEC

Zwycięzcą wyścigu orlików w ramach Mistrzostw Europy Trentino 2021 został Thibau Nys. Podium uzupełnili Filippo Baroncini oraz Juan Ayuso. Polacy niestety w komplecie nie ukończyli zmagań.

Na zawodników czekał dziś dystans 134 kilometrów, na który składało się dziesięć doskonale nam już znanych, całkiem wymagających rund mierzących ponad 13 kilometrów każda. Mniej więcej w środku okrążenia ulokowany był jedyny podjazd – w Povo, którego średni gradient wynosi 4,7% (3,6 km). Jego pierwsza połowa była łagodna – najtrudniejsza była natomiast końcówka, a dokładniej ostatnie 1500 metrów. Ich nachylenie sięgało około 7%. Następnie trasa przez około 5000 metrów prowadziła w dół do Trydentu. Finisz ulokowano na Piazza Duomo – tuż przed końcem zaplanowano kilka zakrętów. Finałowa prosta poprowadzona została po kostce brukowej.

Od startu za pracę wzięli się Hiszpanie, którzy mieli najwyraźniej prosty plan na wyścig – zgubić jak najwięcej rywali nim zaatakuje Juan Ayuso. Już po 13km za peletonem zostało 19 kolarzy, a selekcja dopiero się rozkręcała. Niestety już na drugiej pętli został Adam Kuś, rundę dalej pomiar nie pokazywał żadnego z Polaków w peletonie…

Na półmetku nadal peleton prowadzili Hiszpanie, a w peletonie pozostawało 91 zawodników. Kolejna runda przyniosła nam atak pierwszego z gospodarzy – na czoło samotnie wysunął się Gabriele Benedetti. Gonić próbowali go Szwajcarzy, których liderem był Alexandre Balmer. Polacy w tym momencie byli już w komplecie w boksach.

Włoch długo nie poszalał, a na czoło peletonu wrócili Hiszpanie. To oni przyprowadzili 47-osobowy peleton, za którym ze stratą 34 sekund jechała druga jego część. Początek rundy przyniósł jednak nowe podziały – do przodu wyrwał Henri Vandenabeele (Belgia), a jego śladem pojechało 5 rywali. Povo pokazało jedno – chętnych do ataków jest więcej niż tych czekających na finisz z grupy.

Na ostatnią rundę samotnie na czele ruszył Lennert van Eetvelt (Belgia), 20 sekund traciła do niego 5-osobowa grupka, drugie tyle peleton prowadzony przez Norwegów. U podnóża ostatniego podjazdu zmianę dali im Hiszpanie, a po chwili piękny atak przypuścił Juan Ayuso. W efekcie dogoniono Belga, a na czele znalazła się siódemka kolarzy.

Ich współpraca nie układała się, ale utrzymywali około 10 sekund przewagi na zjazdach. Walka zaczęła się na 1500m przed metą, atakować próbowali to Włosi, to Węgier. O wszystkim jednak zadecydował finisz z grupki, który zdecydowanie najlepiej wykonał Belg Thibau Nys. Kolejne miejsca dla Filippo Baronciniego (Włochy) i Juana Ayuso (Hiszpania).

Poprzedni artykułTrentino 2021: Zapowiedź czwartego dnia mistrzostw Europy
Następny artykułMarek Leśniewski: „Po mistrzostwach Europy przyjdzie czas na analizę”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Kolarz
Kolarz

Niestety ale tu właśnie widać poziom polskiego kolarstwa

Michal
Michal

Ja nie mogę…. Polskie kolarstwo? Dno dna…

Emil
Emil

Co tutaj dodać? Wyniki mówią same za siebie ….szkoda