fot. UAE Team Emirates

Niedługo po podaniu informacji o składzie zespołu UAE-Team Emirates na Vuelta a Espana, w internecie zaczęły pojawiać się komentarze, że to Rafał Majka powinien być liderem drużyny na ten wyścig, a nie „jakiś tam De la Cruz”. Mimo tego będzie inaczej – dlaczego? Wyjaśniamy.

Nie było trudne do przewidzenia, że ta informacja nie zostanie ciepło przyjęta przez polskich fanów kolarstwa. W końcu Rafał Majka, który wielokrotnie finiszował w czołowej dziesiątce Wielkiego Touru, ma pracować na Hiszpana, któremu udało się to zaledwie dwa razy. Niektórzy myśleli, że po tym, jak Tadej Pogacar ogłosił swój kalendarz startowy na drugą część sezonu, i nie znalazła się w nim Vuelta a Espana, Rafał Majka będzie liderem drużyny z Bliskiego Wschodu.

Co więcej, aktualnie niektórzy są oburzeni, że Rafał Majka ma wspomóc Davida de la Cruza w walce o wysokie miejsce w generalce. Niewielu jednak pamięta komunikat grupy UAE-Team Emirates o liderach na trzy najważniejsze wyścigi etapowe w sezonie, który został opublikowany na początku tego roku. Przy „Vuelta a Espana” widnieją tam nazwiska: Tadej Pogacar (który zrezygnował ze startu), Matteo Trentin oraz David De la Cruz. Nie ma tam wspomnianego Rafała Majki – należy to jasno podkreślić, że nikt (związany z ekipą UAE-Team Emirates) nie powiedział, że Polak będzie liderem swojej drużyny na Vueltę pod nieobecność Tadeja Pogacara.

Rafał Majka był bardzo ważnym ogniwem swojej drużyny w Tour de France, a następnie walczył w Igrzyskach Olimpijskich. To właśnie tym dwóm imprezom poświęcił swój sezon i przygotowania. W Vuelcie miał ponownie pomagać liderom, a jest to zupełnie inny wysiłek, niż jazda na własne konto przez trzy tygodnie. David De la Cruz swój kalendarz podporządkował hiszpańskiemu Wielkiemu Tourowi – ma 11 dni wyścigowych mniej niż Rafał Majka i podczas gdy Polak jechał Tour de France oraz Igrzyska Olimpijskie, on miał przerwę od ścigania.

Do rywalizacji wrócił pod koniec lipca. Przejechał dwa wyścigi – Clasica San Sebastian oraz Vuelta a Burgos, gdzie zajął piątą pozycję. Świadczy to o tym, że jego przygotowania do Vuelta a Espana przebiegły pomyślnie. Forma Rafała Majki jest natomiast zagadką – nawet gdyby w teorii kolarz z Zegartowic mógł poradzić sobie lepiej na trasie hiszpańskiego wyścigu od Davida De la Cruza, to rzucenie go na głęboką wodę byłoby zbyt ryzykowne.

Dodatkowo – Hiszpan nie jest „byle kim”. Osiągnięciami oczywiście nie dorównuje Polakowi, ale dwukrotnie zajmował siódme miejsce w Wielkim Tourze (w tym w ubiegłorocznej Vuelcie) i nic nie wskazuje na to, że nie może powtórzyć tego wyniku. Warto pamiętać też, że w ostatnich sezonach najlepszym rezultatem Rafała Majki w trzytygodniowym wyścigu było szóste miejsce (zdobyte dwa razy w 2019), więc jest to zbliżony poziom do De la Cruza.

Na koniec: w ekipie UAE-Team Emirates pracują ludzie, którzy są ekspertami w swoich dziedzinach, więc najprawdopodobniej podjęli właściwą decyzję, a nie było to ich widzimisię, ponieważ faworyzują jednego z kolarzy. Każdy z zawodników miał swoje zadania – De la Cruz wraz z Pogacarem mieli liderować na Vuelcie, natomiast Rafał Majka miał być kluczowym pomocnikiem w Tour de France. I nie zmieni tego decyzja Słoweńca o nie wystartowaniu w wyścigu, podjęta po Igrzyskach Olimpijskich.

Nieznacznie zmienić może się natomiast rola Rafała Majki w hiszpańskiej Vuelcie. David De la Cruz nie włączy się raczej do walki o podium wyścigu, toteż Polak może mieć więcej wolności. Pozwoli mu ona na zabieranie się w odjazdy i, miejmy nadzieję, walkę o etapowe zwycięstwa. A tego chciała przecież większość kibiców.

Poprzedni artykułMichał Kwiatkowski: „Dziś zabrakło dyspozycji dnia”
Następny artykułLa gran batalla – zapowiedź Vuelta a Espana 2021
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
13 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Andrew
Andrew

Co to za bzdetne tłumaczenia :). David de la Cruz jest slabiutki to raz. Dwa, teamy które nie mają wyraźnego lidera często jeżdżą na 2czy nawet 3. Wiec Majka spokojnie mógłby jechac na generalkę. Zresztą moze pojedzie, zobaczymu po 3 etapie, moze to takie gadanie bo de la cruz jest lokalsem. Jazda po etapy jest dla zawodników drugiego szeregu, którzy nie mają szans w generalce. Chodzi o te górskie etapy oczywiście.

Pdg
Pdg

Rafał w IO uczestniczył nic poza tym.

Andrew
Andrew

Dawid de la Cruz ma 32 lata i max byl 7 w gran turze. W tym roku jakichs sensownych sukcesów tez nie ma. Bedzie zdaje sie najsłabszym nominalnym „liderem” na tej vuelcie. Jeżeli Majka rzeczywiscie celowo bedzie tracil czas zeby walczyć ze slabiakami w ucieczce, to slabiutko to wyglada, brak ambicji. Zapewne juz nigdy nie będzie miał szansy powalczyć w generalce, patrzac na jego wiek i skład UAE na przyszłe lata. Wiec ten artykuł to pudrowanie nosa, a fakty sa takie ze Rafal schodzi -byc moze na własne życzenie – do drugiej/trzeciej ligi. Ma do tego prawo, moze juz mu się nie chce, ale ja jako kibic mam prawo to racjonalnie oceniać, a nie cieszyć się ze bedzie walczył z harcownikami o etap jak peleton pusci ucieczkę na 10 min :))

Ttffh
Ttffh

Ludzie pogódźcie się wreszcie z tym że Majka i Kwiatkowski są świetnymi podawaczami bidonów. Są ekskluzywnymi pomocnikami i nic się już w ich karierze w tym temacie nie zmieni.
Łudzicie się jak kibice piłkarscy że Polska będzie osiągać coś więcej niż tylko ledwo ledwo bujanie się w grupie na jakiejś imprezie

Maciek
Maciek

problemem nie jest desygnowanie Cruza czy innej popierdółki do generalki. Problemem jest zgoda Majki na pełnienie w UAE roli woziwody. Zal. Kiedyś był to Pan Kolarz, teraz dobrze opłacany najmita. Pozdrawiam wszystkich

Markus
Markus

No tak, niech chłopaki (Rafał i Michał) poświęcają swój sezon na Tour de France gdzie mają tylko role pomocników – super czasy dla polskich fanów kolarstwa. Strasznie się odechciewa oglądać cokolwiek.

Michal
Michal

Rafał kiepsko jeździ na czas, kiepsko zjeżdża. W Rio czy na niektórych etapach TdF zwycięstwa uciekły mu przez te słabości. Koszulka górala i zwycięstwa na etapach które kończą się pod górę gdy nie walczy w generalce to maksimum możliwości. Trzeba spojrzeć krytycznie i przestać bujać w obłokach o Majce w generalce. Patrząc na naszą młodzież i działaczy którzy nie wysłali drużyny na lAvenir to ze dwie dekady nie będziemy mieli GrandTourowca. Inna sprawa że nigdy go nie mieliśmy… (przez dwa tygodnie Zenka)

New wave
New wave

Drużyna UAE zapowiada walkę o etapy. Ja tam się uciesze, jak będę mógł zobaczyć Rafała w tej roli. Na dodatek czy David będzie w stanie nawiązać walkę w generalce to się okaże. Sprowadzanie Rafała do 3 ligi to jednak przesada.

Marcin
Marcin
W polsce jest bum na szosy i to ogromny. Coraz częściej jeżdżą juz dzieci, rodzice zachecaja i pomagaja.poczekajmy. idzie posucha ale za te 10 lat mozemy mieć wysyp i trafi sie nam nasz wlasny pogacar. Trzeba czasu. Obrcnie tysisce dzieciakow jezdza i lapią bakcyla u boku swoich ojców. Cos z tego bedzie ale trzeba czasu.  
DamianTX
DamianTX

Widocznie Majka podpisunac kontrakt z UAE zgodzil sie w zupelnosci na bycie pomocnikiem i nie wychylanie sie poza wytyczony plan…z jednej strony nie ma sie czemu dziwic- to jego praca za ktora musi utrzymac rodzine, jedyny cel na caly sezon to pociagniecie na czterech gorkach dla Pogacara w TdF… z drugiej strony on wcale stary nie jest i spokojnie moglby byc liderem na Vuelte albo Giro w polowie druzyn World Tour. Jak nie wiadomo o co chodzi to znaczy ze poszlo o kase. Lepiej zarobic wiecej bez stresu i oczekiwan 🙁 . Jego wybor, ale jak ktos tu juz wspomnial, polski kibic musi poszukac sobie innych wywan do ogladania kolarstwa ( pojedyncze etapowe zwyciestwa to juz nie to samo). Pozdrawiam i powodzenia dla Rafala w jego dalszej karierze! Pare lat bylo fajnie pokibicowac.

Miguelon
Miguelon

Surowi jesteście dla Rafała, a on od lat robi, co może. I może dużo, ale niestety zbyt mało, żeby realnie aspirować do wygrywania wielkich tourów. Sporo w karierze osiągnął, jesteśmy mu wszyscy, jak sądzę, za to bardzo wdzięczni. Nie wymagajmy od niego zbyt wiele, bo to szybko zamienia się w hejt. Jakieś mówienie o trzeciej lidze, o roli woziwody, harcownika itp. Okażmy mu szacunek, bo chyba w tym towarzystwie wiemy, jak się jeździ na szosie i że nie jest to łatwy chleb. Ekipy mają swoją politykę i nasze narzekanie nic tu nie zmieni, a tylko sprawi Rafałowi przykrość. Naprawdę chcecie go opluwać na koniec pięknej kariery? Ja życzę mu udanego startu we Vuelcie.

DerezoFezo
DerezoFezo

Brawo Miguelon. Lepiej tego bym nie mogl wyrazic.
Dodal bym tylko, ze opluwanie sportowcow za slabe wyniki jest na prawde nie na miejscu.
Kazdy stara sie jak najlepiej, meczy sie na treningach wylewajac ogrome ilosci potu, ale w sporcie wygrywa tylko jeden i nie zawsze jest to ten ktoremu kibicujemy.