fot. Team Arkéa Samsic

Matis Louvel (Team Arkea Samsic) triumfuje w Vuelta a Castilla y Leon (1.1). Hiszpański wyścig zmienił formułę i po raz pierwszy odbył się w formie wyścigu jednodniowego, a nie jak w ubiegłych latach, jako najczęściej trzydniowa etapówka. 

Trasa wyścigu mierzyła 187 kilometrów. Peleton startował w miejscowości León, przemierzał pagórkowaty teren w kierunku dobrze znanej polskim kibicom Ponferrady, by tam po trzech identycznych pętlach, jak podczas mistrzostw świata w 2014 roku, zafiniszować. Lista startowa zawierała kilka całkiem znanych nazwisk. Na linii startu stanęli między innymi: Luis Leon Sanchez (Astana – Premier Tech) czy Valerio Conti (UAE-Team Emirates)

fot. Pro Cycling Stats

Po starcie zawiązała się silna dziewięcioosobowa ucieczka, w której skład wchodzili: Matteo Jorgenson (Movistar Team), Juan Antonio López-Cózar (Burgos-BH), Bram Welten, Matis Louvel (Team Arkea Samsic), Nickolas Zukowsky, Pier-André Coté (Rally Cycling), Thomas Armstrong (Electro Hiper Europa), Mauricio Moreira (Efapel), Jakub Boucek (Israel Cycling Academy). Uciekinierzy dzielnie kręcili przed peletonem, który podzielił się na 42 kilometry przed metą za sprawą ataku drużyny Lotto Soudal. Uformowała się dwunastoosobowa pogoń, gdzie znalazł się miedzy innymi: Stefano Oldani (Lotto Soudal) czy Alexandr Riabushenko (UAE-Team Emirates). Peleton zupełnie odpuścił, każda z zainteresowanych ekip miała swojego przedstawiciela z przodu, więc jasne stało się, iż zwycięzcą w Ponferradzie będzie któryś z uciekinierów, bądź reprezentant grupy goniącej.

Z ucieczki zaatakował Francuz Matis Louvel (Team Arkea Samsic) a jego koło utrzymać zdołali tylko Nickolas Zukowsky (Rally Cycling) i Mauricio Moreira (Efapel). Na 18 kilometrów przed metą, czołowa trójka miała przewagę minuty nad połączoną już resztą początkowego odjazdu oraz goniącą dwunastką, która uciekła z peletonu. Zaledwie chwilę później współtowarzysze Louvel’a przewrócili się na zjeździe, szybko się pozbierali, ale Francuz zdążył odjechać samotnie w kierunku mety. Pogoń we własne ręce (a raczej nogi) wziął Stefano Oldani (Lotto Soudal), jednak przewaga zawodnika Team Arkea Samsic wcale nie malała. 22-latek dojechał do mety 44 sekundy przed Włochem i mógł radować się swoim pierwszym zawodowym triumfem. Trzeci na mecie zameldował się Urugwajczyk Mauricio Moreira (Efapel).

Poprzedni artykułBrent Van Moer złamał biodro na treningu
Następny artykułBORA – hansgrohe przedłuża kontrakty z trzema kolarzami
Student III roku prawa Uniwersytety Łódzkiego. Były kandydat na kolarza z przeszłością w kategoriach juniorskich, obecnie kolarz - amator, pasjonujący się kolarskimi zmaganiami na wszystkich poziomach, od juniorów po World Tour.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments