Badania przeprowadzone w szpitalu nie wykazały u Rafała Majki (UAE Team Emirates) żadnych złamań, ale zostaną powtórzone za kilka dni. Polak powinien być w stanie kontynuować jazdę w wyścigu Tour de France.
Rafał Majka miał kraksę w ostatniej fazie trzynastego etapu. Po zakończeniu rywalizacji został przewieziony do szpitala na badania, które na szczęście nie wykazały żadnych złamań, choć podejrzewano złamanie żeber. Polak nabawił się za to krwiaka na lewej dłoni oraz na klatce piersiowej (stąd podejrzenie złamania żeber). Na zdjęciu zamieszczonym na profilu drużyny UAE Team Emirates widać także, że ma obandażowaną prawą nogę, więc z pewnością dość solidnie się poobijał.
– Pierwsze prześwietlenia nie wykazały złamania żeber bądź stłuczonego płuca, ale badania zostaną powtórzone za kilka dni. W tym momencie możemy stwierdzić, że Rafał będzie w stanie kontynuować wyścig
– napisała drużyna UAE Team Emirates.
👨⚕️ Medical Update: “In the closing kilometers of stage 13 @majkaformal was involved in a crash and sustained some blood trauma to the left hand and to the chest. 1 | 2 #TDF2021 #UAETeamEmirates #RideTogether pic.twitter.com/LorBwV7lDu
— @UAE-TeamEmirates (@TeamEmiratesUAE) July 9, 2021
„Zgred” jest ważnym pomocnikiem Tadeja Pogačara, który przewodzi obecnie klasyfikacji generalnej. Ponadto znalazł się w składzie reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, zatem należy trzymać kciuki, aby kontuzja nie okazała się zbyt poważna. Jak to zwykle bywa to, jak mocno ucierpiał okaże się rano i podczas kolejnego etapu.
Dlaczego ma ksywkę „Zgred” ?