Foto: Photo Gomez Sport

„Superman” Lopez w pięknym stylu zdominował wczorajszy wyścig Mont Ventoux Dénivelé Challenge.

Miguel Ángel López był wczoraj nie do zatrzymania i z ogromną przewagą wygrał wyścig podczas którego kolarze dwukrotnie wspinali się na „Giganta Prowansji”.

Bardzo się cieszę z wygranej, którą odniosłem w takim stylu. Obaj z Masem byliśmy faworytami, ale musieliśmy jeszcze to udowodnić. Nasi koledzy z zespołu wykonali świetną pracę, a ja mogłem odwdzięczyć się za te wysiłki

– mówił Kolumbijczyk po przekroczeniu linii mety.

Kolarz Movistaru odniósł się także do swojej dyspozycji przed „Wielką Pętlą”:

Jestem zadowolony ze swojej formy przed Tour de France. Tempo podyktowane przez moich kolegów było naprawdę dobre, a mimo to miałem siły, aby zaatakować w odpowiednim momencie. A konkurenci nie byli w stanie na to odpowiedzieć.

Według nieoficjalnych danych podjazd na Mont Ventoux (5,65 km, średnie nachylenie 8,74 %) López pokonał w 47 minut i 35 sekund. Jest to jeden z najlepszych wyników w historii.

 

Poprzedni artykułMathieu van der Poel: „W górach będzie dla mnie za trudno”
Następny artykułMarcel Sieberg wraz z końcem tego sezonu zakończy kolarską karierę
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments