Julien Vermote, który od 11 maja jest zawodnikiem drużyny Alpecin-Fenix, jeszcze nie miał okazji ścigać się w wyścigach w barwach ekipy prowadzonej przez braci Roodhooftów. Na swój debiut Belg musi poczekać z powodu powikłań po zakażeniu wirusem SARS-CoV-2.
Koronawirus dopadł specjalistę od wyścigów klasycznych po odbyciu zgrupowania we Włoszech, prawie 4 tygodnie temu. 31-latek nadal odczuwa powikłania po COVID-19 i dlatego wspólnie ze swoją drużyną zdecydował o odłożeniu na później startu w pierwszym wyścigu w barwach ekipy Alpecin-Fenix.
W normalnych warunkach powinienem mieć już za sobą debiut w drużynie Alpecin-Fenix. Niestety muszę to narazie przełożyć na później. Nie mogę się już doczekać ścigania, ale nie mogę nic na to poradzić i muszę się wsłuchać w swoje ciało. Nie ma sensu, abym teraz startował w wyścigach, nawet gdy chcę tego bardzo. Mogę trenować na rowerze, ale na małej intensywności. Podchodzę do tej sprawy z dnia na dzień i mam nadzieję, że wkrótce dojdę do siebie. Jestem bardzo wdzięczny zespołowi za dany mi czas na odzyskanie pełni sił
– powiedział Vermote w rozmowie z biurem prasowym zespołu Alpecin-Fenix.
An update on @julienvermote 👇
We hope to see you soon at the races, Julien! 🔵🔴 pic.twitter.com/Vf0fiX0UJG
— Alpecin-Fenix Cycling Team (@AlpecinFenix) June 5, 2021