Fot. Szymon Gruchalski / Lang Team

Tegoroczna edycja Giro d’Italia będzie czwartym wielkim tourem rozgrywanym w czasach pandemii. Pomimo że niemal na całym świecie trwają szczepienia, to zasady bezpieczeństwa w Corsa Rosa będą tak samo restrykcyjne jak w ubiegłym roku. Ostatni test na obecność COVID-19 kolarze przejdą w środę. 

W środę do Turynu przyjedzie 184 kolarzy oraz 460 członków obsługi. Po raz kolejny przeprowadzenie wyścigu w dobie pandemii będzie niezwykle wymagającym przedsięwzięciem, ale jak okazało się w 2020 roku, kolarstwo zdało ten egzamin. Zdarzały się pozytywne przypadki, które czasami pociągały za sobą wycofanie całych drużyn (casus Simona Yatesa i jego zespołu w ubiegłorocznym Giro), ale w sumie można stwierdzić, że kolarstwo nie generowało zakażeń. Jednak z dziennikarskiego obowiązku należy wspomnieć, że to właśnie włoski wielki tour miał najwięcej pozytywnych przypadków, a kolarze mówili, że przestrzenie w hotelach zdarzało im się dzielić z pozostałymi gośćmi.

Według informacji dziennika „La Gazzetta dello Sport”, RCS Sport przeprowadzi ostatnią rundę testów przed Grande Partenza w środę. Wyniki będą znane w czwartek w porze lunchu i powiedzą, kto może wziąć udział w wyścigu, a kto nie. Jeśli ktoś otrzyma pozytywny wynik testu, to będzie istniała możliwość zamiany tej osoby, ale wyłącznie jeśli „zmiennik” spełni wymóg posiadania negatywnego testu przeprowadzonego sześć i trzy dni przed startem.

W trakcie trwania wyścigu kolarze tak samo jak w tamtym roku, będą badani podczas pierwszego dnia przerwy (18 maja) oraz drugiego (25 maja). Pracownicy RCS Sport oraz Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) będą testowani częściej. Przedstawiciele mediów będą przebywali poza bańką wyścigu i przestrzegali specjalnie dostosowanego dla nich protokołu sanitarnego oraz innych zasad bezpieczeństwa. Warto również odnotować, że zmniejszono liczbę akredytacji, a więc dziennikarzy pracuje na wyścigu po prostu mniej.

Nad sytuacją „covidową” będzie czuwał specjalnie delegowany do tego lekarz, którego obowiązek ma powołać organizator każdego wyścigu, nie tylko wielkich tourów. Jednak w przypadku pozytywnych wyników ostatecznie zdanie będą miały władze poszczególnych regionów Włoch, przez które akurat będzie przejeżdżał wyścig.

Protokół bezpieczeństwa są zobligowane przestrzegać także osoby zaszczepione, a w tym kolarze drużyny UAE Team Emirates, którzy otrzymali szczepionkę w styczniu podczas zgrupowania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W kraju tym bowiem sportowcy uznani zostali za grupę priorytetową do szczepień.

Na zakończenie odrobina informacji o obecnej sytuacji epidemicznej we Włoszech. We wtorek 4 maja odnotowano 9116 nowych zakażeń. 18 146 osób znajduje się w szpitalach, z czego 2423 na intensywnej terapii. 305 osób zmarło. Sytuacja w stosunku do kwietnia nieco się poprawiła, ale i tak nie jest najlepsza i w tej chwili gorsza niż np. w Polsce.

Kibice będą mogli stanąć na trasie, ale są zobowiązani do noszenia maseczek i zachowywania dystansu. Obecnie większość Włoch to żółta strefa, restauracje i sklepy są otwarte, ale od 22:00 obowiązuje godzina policyjna. Miejsca startów, met oraz przestrzeń, gdzie ustawiają się autobusy drużyn będą zamknięte dla publiczności. Na strefach bufetów także nie będzie kibiców.

Wyścig Giro d’Italia potrwa do 30 maja i zakończy się etapem jazdy indywidualnej na czas w Mediolanie.

Poprzedni artykułLeasing na rower w czasach pandemii? Polscy przedsiębiorcy kupują w sieci coraz więcej
Następny artykułGiro d’Italia 2021: Plan transmisji telewizyjnych
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments