fot. Team Jumbo-Visma

Po zakończeniu kampanii wiosennej, Primoz Roglic rozpoczął już przygotowania do Tour de France. Słoweniec, już teraz, ciężko pracuje nad poprawieniem swoich możliwości w jeździe indywidualnej na czas.

O tym, jak ważne w najważniejszych wyścigach w kalendarzu są czasówki, Roglic przekonał się w ubiegłym roku, kiedy to przegrał walkę o zwycięstwo w Tour de France na etapie do La Planche des Belles Filles. W tym roku Słoweniec nie chce popełnić tego samego błędu i już teraz rozpoczął przygotowania do samotnej walki z zegarem.

Kiedy przed rokiem Primoz zanotował upadek w Dauphine, oznaczało to rozbrat z rowerem czasowym aż do etapu na Belles Filles. Oznaczało to, że nie miał on kontaktu z „kozą” przez całe 6 tygodni, co miało ogromne znaczenie. W tym roku nie chcemy do tego dopuścić, dlatego też nasz lider będzie regularnie odbywał treningi na rowerze czasowym wraz z trenerem, który na bieżąco będzie poprawiał jego pozycję

– powiedział Mathieu Heijboer, współpracujący z jedną z gwiazd ekipy Jumbo – Visma.

Co ważne, wyścig Liege-Bastogne-Liege był ostatnim, w którym Primoz Roglic wystartował przed Tour de France. Oznacza to, że Słoweniec nie ma zamiaru ryzykować upadku na jednym z wyścigów przygotowawczych, jednocześnie próbując wystartować we Francji na pełnej świeżości, podobnie jak na wyścigu Vuelta a Espana 2019.

Poprzedni artykułSonny Colbrelli: „To był kolejny długi finisz”
Następny artykułAtsushi Oka przyłapany na dopingu
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments