W najbliższą środę w wyścigu La Flèche Wallonne wystartuje bardzo silny skład zespołu INEOS Grenadiers. Ekipę kierowaną przez Dave’a Brailsforda powinien poprowadzić Tom Pidcock, którego będzie wspierać Michał Kwiatkowski.
W ostatnią niedzielę na trasie klasyka Amstel Gold Race młodemu Brytyjczykowi brakło milimetrów do odniesienia zwycięstwa, które ostatecznie przypadło Woutowi van Aertowi (Jumbo-Visma). Tom Pidcock zaprezentował w Limburgii kapitalną formę i bez wątpienia jest on faworytem do czołowych lokat na finiszu na szczycie podjazdu pod Mur de Huy.
W brytyjskim zespole na wyścig odbywający się w Wallonii znalazł się, także Michał Kwiatkowski, który w Amstel Gold Race pokazał świetną, zespołową jazdę zakończoną ósmym miejscem. Polak patrząc na charakter końcówki powinien swoim ogromnym doświadczeniem wspierać 21-letniego zawodnika urodzonego w Leeds, który obecnie jest bardziej eksplozywnym kolarzem niż „Kwiato”.
Ponadto drużyna kierowana przez Dave’a Brailsforda będzie mieć kilka innych kart do rozegrania w wyścigu La Flèche Wallonne. Adam Yates od początku 2021 roku prezentuje świetną dyspozycję i może być groźny w końcówce belgijskiego klasyka. Również Richard Carapaz aktywnie jechał w Amstel Gold Race i możemy spodziewać się jego ataku o wiele wcześniej niż na Mur de Huy. Kadrę brytyjskiej ekipy uzupełnią: Eddie Dunbar, Luke Rowe oraz zwycięzca Giro d’Italia z 2020 roku Tao Geoghegan Hart, który z powodu kontuzji odniesionej w kraksie w wyścigu Paryż-Nicea nie powrócił jeszcze do pełni dyspozycji.
Skład zespołu INEOS Grenadiers w wyścigu La Flèche Wallonne 2021:
Richard Carapaz (Ekwador), Eddie Dunbar (Irlandia), Tao Geoghegan Hart, Tom Pidcock, Luke Rowe, Adam Yates (Wielka Brytania) oraz Michał Kwiatkowski (Polska).
There's always another finish line to fight for.
Tomorrow ➡️ #FlecheWallonne pic.twitter.com/yU0Uj6SLrs
— INEOS Grenadiers (@INEOSGrenadiers) April 20, 2021
Michał Kwiatkowski ukończył amstel gold race na 8 miejscu…
Kwiato w Amstel w końcu 8. czy 9.? Bo sam już nie wiem 😛
Dziękuję za uwagę. Faktycznie zajął ósme, a nie dziewiąte miejsce, jak było to podane w początkowych wynikach. Przepraszam za pomyłkę.