Dziś po raz kolejny zawodnicy ekipy Deceuninck-Quick-Step dali popis drużynowej i bezkompromisowej jazdy, gdy Mikkel Frølich Honoré wygrał etap wyścigu Itzulia Basque Country tuż przed swoim kolegą Josefem Černým.

Mimo tego, że mamy dopiero kwiecień drużyna Deceuninck-Quick-Step prowadzona przez Patricka Lefevere’a ma już na swoim koncie aż 15 zwycięstw. Z całą pewnością możemy stwierdzić, że dzisiejszy triumf w Kraju Basków ma wyjątkowy charakter. Po świetnej jeździe w ucieczce Mikkel Frølich Honoré do spółki z Josefem Černym zostawili w tyle wszystkich swoich rywali i to Duńczyk mógł cieszyć się z etapowego zwycięstwa. Honoré żałował, że nie będzie mógł świętować zwycięstwa na podium ze swoim czeskim kolegą z drużyny.

On (Josef Černy przyp.red.) zasługuje tak samo, jak ja żeby tu być, ale niestety tylko jeden z nas mógł wygrać. Jest to wyjątkowy sukces, zważywszy na, to w jaki sposób, to zrobiliśmy. To sprawia, że jest to dla mnie jeszcze ważniejsze zwycięstwo

– powiedział 24-letni Duńczyk w rozmowie tuż po przekroczeniu linii mety.

Jutro przed kolarzami ekipy Deceuninck-Quick-Step i całą resztą stawki ostatni odcinek wyścigu Itzulia Basque Country. Na królewskim etapie kończącym się na znanym podjeździe Arrate z zespołu „Watahy” powinni z dobrej strony pokazać się Belg Mauri Vansevenant oraz Brytyjczyk James Knox.

Poprzedni artykułRotterdam i Haga kandydatami do organizacji Grand Depart Tour de France
Następny artykułStanisław Aniołkowski wystartuje w wyścigu Tour of Turkey 2021
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments