fot. Wout Beel/ Deceuninck-Quick-Step

Mark Cavendish znalazł się w składzie Deceuninck-Quick Step na Nokere Koerse i Bredene Koksijde Classic.

Brytyjczyk, który na początku grudnia dość niespodziewanie podpisał kontrakt z ekipą Patricka Lefevere’a, już od wielu miesięcy nie zaznał smaku zwycięstwa. Jego ostatni triumf miał miejsce… w lutym 2018 roku, na 3. etapie Dubai Tour. O tym, jak dużo czasu minęło od tamtego dnia chyba najlepiej świadczy fakt, że spośród trzech zawodników (Nacer Bouhanni, Adam Blythe, Marcel Kittel), którzy uplasowali się tamtego dnia tuż za Brytyjczykiem, dwóch porzuciło już kolarstwo.

I o ile tuż po tym, jak ogłoszono jego przejście do „Watahy” można było mieć olbrzymie wątpliwości, co do tego, czy Manxman będzie w stanie choćby powalczyć o 147 zwycięstwo w karierze, to jego ostatni występ w Grote Prijs Jean-Paul Monsere mógł wlać w serca fanów pewne nadzieje. Wielokrotnemu triumfatorowi etapowemu Tour de France do tego, by na mecie móc wznieść ręce w górę zabrakło naprawdę niewiele – przed nim kreskę przekroczył tylko będący w świetnej formie Tim Merlier.

Teraz stanie przed szansą walki o zwycięstwo, bo choć zarówno na Bredene Koksijde, jak i Nokere Koerse znajdują się brukowane sektory, będące w stanie podzielić peleton, to jednak ostatnie edycje obu wyścigów padały łupem sprinterów. Dlatego nic dziwnego, że to właśnie „Cav” będzie liderem ekipy, choć ta, jak zwykle, jest przygotowana na różne scenariusze.

Jesteśmy przygotowani na wszystko. W naszych składach na te klasyki znajdują się kolarze potrafiący świetnie kontrolować wyścig, a także ci, który mogą walczyć o świetny wynik. Szosy, po których będziemy jeździć będą wąskie, niewykluczone, że będzie wiał silny wiatr, a to oznacza, że będziemy musieli cały czas zachowywać odpowiednią koncentrację. Gdy dołożymy do tego liczne pagórki i sektory brukowane, otrzymujemy przepis na prawdziwy klasyk, a to oznacza, że zawodnicy nie będą mieć ani chwili wytchnienia

– zapowiedział Rik Van Slycke – dyrektor sportowy belgijskiego zespołu.

Oprócz Cavendisha w składzie „Watahy” znajdzie się miejsce m.in. dla szybkiego Jannika Steimle oraz Floriana Senechala, który może sprawdzić się zarówno jako kolarz rozprowadzający, jak i wykańczający akcję kolegów. Niestety Francuz weźmie udział tylko w Bredene Koksijde Classic, ponieważ jeszcze wczoraj uczestniczył w Paryż-Nicea, więc teraz potrzebuje kilku dni na regenerację.

Deceuninck-Quick-Step na Nokere Koerse 2021
Shane Archbold, Mark Cavendish, Josef Černý, Ian Garrison, Iljo Keisse, Stijn Steels, Jannik Steimle

Deceuninck-Quick-Step na Bredene Koksijde Classic 2021
Shane Archbold, Mark Cavendish, Ian Garrison, Iljo Keisse, Florian Sénéchal, Stijn Steels, Jannik Steimle

 

 

Poprzedni artykułNowa linia pedałów Wahoo Speedplay ujrzała światło dzienne!
Następny artykułTirreno-Adriatico 2021: Wout Van Aert zdetronizował Gannę. Wyścig dla Pogačara
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments