fot. Clasica de Almeria

W związku z odwołaniem innych wyścigów w Hiszpanii (jak Challenge Mallorca czy Volta a la Comunitat Valenciana) to 34. edycja klasyku Clásica de Almería (1.Pro) oficjalnie zainauguruje kolarski sezon na Półwyspie Iberyjskim. Rzadką okazję, aby zabłysnąć na południu Hiszpanii będą mieli sprinterzy, którzy stawią się na tym wyścigu w doborowym towarzystwie. W dniu św. Walentego sprawią sobie miłą randkę w promieniach andaluzyjskiego słońca.

Za rozpoczęcie kolarskiego sezonu w Hiszpanii można było uznać wyścig o Wielką Nagrodę Walencji, który odbył się 24 stycznia, ale jego kategoria 1.2 sprawiła, że listę startową stworzyły w większości lokalne zespoły. Dopiero w Almerii zamelduje się spore grono drużyn World Tour, a konkretnie będzie ich jedenaście: BORA-hansgrohe, UAE Team Emirates, Team Bike Exchange, Cofidis, Intermarché-Wanty-Gobert, AG2R Citroën, Movistar Team, Astana-Premier Tech, Deceuninck-Quick Step, Team Qhubeka Assos oraz Trek-Segafredo.

Obostrzenia związane z pandemią koronawirusa są wprowadzane w Hiszpanii regionalnie, w zależności od decyzji lokalnych władz oraz liczby zachorowań w danej wspólnocie autonomicznej. Chociaż w dzisiejszych czasach organizacja każdego wyścigu kolarskiego jest wysiłkiem, to dyrektor Clásica de Almería José Manuel Muñoz zapewnił w rozmowie z gazetą „La Voz de Almería”, że jego obowiązkiem było stworzyć drużynom możliwość ścigania: „Zorganizowaliśmy nasz wyścig tak, jak robimy to od pierwszej edycji. Cała kolarska rodzina przechodzi teraz przez bardzo trudny okres, dlatego chcieliśmy zaoferować nasze wsparcie. Z tego właśnie powodu wszystkie hiszpańskie drużyny staną na starcie naszego wyścigu” – powiedział Muñoz.

Na starcie pojawi się oczywiście jedyna hiszpańska drużyna rangi World Tour Movistar, a także cztery zespoły Pro Team: Burgos-BH, Caja Rural-Seguros RGA, Kern Pharma oraz Euskaltel-Euskadi. Ponadto będzie także Eolo-Kometa Alberto Contadora oraz Ivana Basso, która co prawda ściga się z włoską licencją, ale ma silne hiszpańskie korzenie i wielu kolarzy z tego kraju w składzie.

Trasa

Generalnie trasa wyścigu została niezmieniona w stosunku do poprzednich edycji. Co prawda przeniesiono start do małego miasteczka położonego na południowym-wschodzie Puebla de Vícar, ale schemat pozostał taki sam. Pierwsza część wyścigu będzie pagórkowata, z trzema oznaczonymi podjazdami, a następnie rozpocznie się druga połowa z premią czwartej kategorii, a następnie już tylko delikatnymi „ząbkami”, które nie powinny powstrzymać sprinterów od walki o zwycięstwo.

Największą przeszkodę na trasie będzie stanowił podjazd drugiej kategorii Alto de Celín, którego szczyt znajduje się na 54. kilometrze. Ostatnie 70 kilometrów trasy będzie biegło wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego.

Na 130. kilometrze kolarze zmierzą się z premią górską czwartej kategorii Cuesta de Almerimar, na której być może zostaną podjęte próby ataków lub zredukowania peletonu. Ostatnie 70 kilometrów to już ściganie po przeważnie płaskim terenie. Warto jednak zwrócić uwagę, że 500 metrów przed metą znajduje się niewielka „hopka”. W zależności od okoliczności może to być okazja do ataku chociażby dla takich kolarzy jak mistrz Hiszpanii Luis León Sanchez (Astana), który lubi długie i nieco trudniejsze finisze. Prognozy pogody zapowiadają silny wschodni wiatr, co zmniejszy szanse wszelkich odjazdów, a także wzmocni rolę dobrego rozprowadzenia przez drużynę. Metę zaplanowano w Roquetas de Mar.

Lista startowa

Oczy Hiszpanów są zwrócone w stronę Alejandro Valverde (Movistar), który startem w Almerii zainauguruje ostatni sezon w karierze. Historia zatoczyła w jego przypadku koło, ponieważ także w wyścigu Clásica de Almería 2002 rozpoczął profesjonalną karierę kolarską. Reprezentując wówczas barwy ekipy Kelme zajął ósme miejsce. Warto również odnotować, że debiut w barwach Movistaru zaliczy Ivan Garcia Cortina, który zdecydowanie jest w stanie powalczyć na finiszu w Roquetas de Mar. Jeśli zaś ta dwójka nie będzie czuła się zbyt dobrze, to szansę na walkę na własne konto być może dostanie Brytyjczyk Gabriel Cullaigh.

W poprzednich dwóch latach w Clásica de Almería zwyciężał Pascal Ackermann. Pomimo że początkowo był przymierzany do składu BORA-hansgrohe, to w piątek podjęto decyzję, iż Niemiec zrezygnuje ze startu w Hiszpanii i skoncentruje się na przygotowaniach do wyścigu UAE Tour, który rozpocznie się już 21 lutego. Ackermanna będą mogli zastąpić Estończyk Martin Laas albo belgijski neo-pro Jordi Meeus.

Bardzo mocne trio wystawia drużyna Deceuninck-Quick Step, w której drugi debiut w karierze odbędzie Mark Cavendish. Trudno powiedzieć, czy Brytyjczyk będzie w stanie dorównać prędkością rywalom, ale podopieczni Patricka Lefevere’a będą mieli w zanadrzu Floriana Sénéchala oraz Álvaro Hodega.

Drużynie UAE Team Emirates będzie przewodził Fernando Gaviria. Kolumbijczyk będzie miał do dyspozycji swojego znakomitego rozprowadzającego Maxa Richeze. Z kolei mistrz Europy Giacomo Nizzolo (Team Qhubeka Assos) będzie mógł sprawdzić, jak współpracuje mu się z nowym rozprowadzającym Matteo Pelucchim. Wydaje się, że Nizzolo ma już za sobą problemy zdrowotne, które dały o sobie znać w ubiegłorocznym Tour de France. W Etoile de Bessèges zajął na etapach trzecie i czwarte miejsce.

W drużynie Cofidis zabraknie wracającego do treningów po problemach z sercem Elii Vivianiego, ale francuski zespół będzie mógł liczyć na normalnie występującego w roli rozprowadzającego Fabio Sabatiniego oraz Simone Consonniego.

Wystarczająco zmotywowana do startu będzie z pewnością także drużyna Euskaltel-Euskadi. Z tego składu rolę czarnego konia może odegrać Juan Jose Lobato, który będzie ścigał się w domu. Hiszpan stał na podium Clasica de Almería dwukrotnie – w 2014 oraz w 2015 roku. W charakterystycznych pomarańczowych barwach baskijskiego zespołu zadebiutuje także bardzo doświadczony Luis Angel Mate, który po wielu latach rozstał się z Cofidisem.

W gronie pozostałych outsiderów można wymienić Marca Sarreau (AG2R Citroën), Danny Van Poppela (Intermarché-Wanty-Gobert), Lukę Mezgeca (Team Bike Exchange) oraz Timothy’ego Duponta (Bingoal-Wallonie-Bruxelles).

Na liście startowej znalazło się dwóch Polaków: Maciej Bodnar, który po trzytygodniowym zgrupowaniu na Gran Canarii zainauguruje sezon oraz mistrz Polski Stanisław Aniołkowski, który po raz pierwszy będzie miał okazję ścigać się w swojej nowej belgijskiej drużynie Bingoal-Wallonie-Bruxelles. Z oboma polskimi zawodnikami przeprowadziliśmy wywiady przed sezonem. Rozmowę z „Bodim” można przeczytać TUTAJ, zaś z „Aniołkiem” TUTAJ. Staszek Aniołkowski jest już w Almerii i w koszulce z orzełkiem prezentuje się następująco.

Transmisja TV

Transmisję z wyścigu przeprowadzi drugi kanał polskiego Eurosportu w godz. 15:30-17:35. Można go także oglądać w usłudze Eurosport Player lub aplikacji GCN (w obu przypadku trzeba mieć wykupioną subskrypcję). Sprawozdanie z wyścigu wraz z wynikami będzie dostępne również na Naszosie.pl.

Poprzedni artykułGiulio Ciccone: „Ostatnia prosta była dla mnie zbyt płaska”
Następny artykułTour de la Provence 2021: zwycięski Ivan Sosa zdobywa Olbrzyma Prowansji
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments