W związku z odwołaniem zaplanowanego na maj wyścigu dla kobiet RideLondon Classique, a także – według medialnych doniesień Dubai Women’s Tour, kobiecemu peletonowi pozostaje coraz mniej miejsc, gdzie mógłby rywalizować – zwłaszcza w pierwszej części sezonu. 

RideLondon Classique był zaplanowany na 31 maja. Nie odbędzie się cała impreza, w ramach której mogli startować także amatorzy, a dochód przeznaczany był na cele charytatywne.

– Zdajemy sobie sprawę, że jest to bardzo rozczarowująca informacja, zwłaszcza że od 2013 roku, kiedy po raz pierwszy zorganizowaliśmy tę imprezę, udało nam się uzbierać 80 milionów funtów brytyjskich na cele charytatywne. Jednak mam nadzieję, że wszyscy rozumieją tę decyzję. Nie możemy się już doczekać aż wszyscy uczestnicy oraz profesjonalne zawodniczki zawitają na ulice Londynu w 2022 roku

– powiedział dyrektor całego wydarzenia Hugh Bresher.

Rok 2021 miał być dla wyścigu RideLondon powrotem na poziom kobiecego World Touru, w którym był obecny już w latach 2016-2019. Ostatecznie na niższym poziomie nie został zorganizowany, ponieważ w 2020 edycja także nie mogła się odbyć z powodu pandemii koronawirusa.

Niestety odwołanie londyńskiej imprezy to nie wszystkie złe informacje. Trener reprezentacji Włoch pań Dino Salvoldi powiedział dziennikowi „La Gazzetta dello Sport”, że zaplanowana na 5-8 lutego edycja Dubai Women’s Tour także się nie odbędzie.

Jeśli wziąć pod uwagę, że w pierwotnych lutowych terminach nie odbędą się Setmana Ciclista Valenciana, Vuelta CV Feminas oraz Ronde Van Drenthe to kolarki na początku sezonu praktycznie nie będą miały gdzie się ścigać.

– To martwi wszystkich – mówi Dino Salvoldi. Nie łatwo będzie wyrównać treningami cały miesiąc ścigania.

Poprzedni artykułPrimož Roglič: „Porażka w Tour de France była dla mnie absolutnie dewastująca”
Następny artykułEnric Mas ma dość piątych miejsc i celuje w podium wielkiego touru
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments