Po pełnym wzlotów i upadków sezonie 2020 kolarz Jumbo-Visma z nadzieją patrzy w przyszłość.
Trudno jednoznacznie określić miniony rok w wykonaniu Dumoulina. Z jednej strony wydatna pomoc dla Primoza Roglicia i siódme miejsce w generalce Tour de France. Jednak dopiero dziesiąte miejsce na mistrzostwach świata w jeździe na czas i wycofanie z hiszpańskiej Vuelty nie mogło być zadowalające dla Holendra.
Niestety przeszedłem stan od totalnej pustki do totalnego chaosu. Na Vuelcie byłem wyczerpany. Jednak pomysł z jazdą w klasykach nie okazał się dobry. Na szczęście te dwa ostatnie lata wzmocniły mnie psychicznie
– powiedział w wywiadzie dla De Limburger.
Zwycięzca Giro d’Italia z 2017 roku ma jasny cel na przyszły sezon:
Skupię się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Szczególnie odpowiada mi oczywiście trasa jazdy na czas. Nie chcę wypowiadać się co do innych wyścigów. Podoba mi się przyszłoroczna „Wielka Pętla”, ale czas pokaże co z tego wyniknie.
Dumoulin w poniedziałek wybiera się na przedsezonowe zgrupowanie.