Patrick Lefevere odniósł się do informacji łączących Joao Almeidę z UAE Team. Belg uważa, że odejście Portugalczyka z jego zespołu jest niemożliwe. No… prawie niemożliwe.
Plotki dotyczące rewelacji ostatniego Giro d’Italia pojawiły się kilka dni temu, po tym, jak agent Portugalczyka dość enigmatycznie odpowiedział dziennikarzowi A Bola na pytanie o zainteresowanie jego klientem ze strony UAE. Mimo to Lefevere raczej nie martwi się o odejście 22-latka z jego zespołu.
Moim największym problemem było to, że musiałem czytać te bzdury, które pisało się o Almeidzie. On ma ważny kontrakt i nie ma opcji, żebym wypuścił go przed jego wygaśnięciem. Rozmawiałem z jego menedżerem i on nie chciał rozmawiać o kolejnym sezonie, o przyszłości. Nic ode mnie nie chciał – żadnych bonusów, premii, podwyżki – kompletnie nic, więc chciało mi się śmiać, gdy przeczytałem informację o jego ewentualnym odejściu
– mówił Cycling News.
Jednocześnie przypomina, że w tym momencie jakiekolwiek negocjacje UAE Team z jego kolarzem byłyby niezgodne z zasadami UCI i wiązałoby się z sankcjami nałożonymi na arabski zespół.
To zasługiwałoby na karę, ponieważ nie można rozmawiać o transferze z kolarzem, którego wciąż wiąże kontrakt z aktualnym zespołem. Jeśli podpisałbyś kontrakt na 2022 rok, jaką miałbyś motywację, by dać z siebie wszystko w 2021?
– powiedział, choć chwilę później zaznaczył, że istnieje możliwość wcześniejszego pozyskania Portugalczyka:
On na pewno zostanie, choć… jakby zapłacili mi 2 miliony, to może bym się zastanowił