Sporting Tavira Team

Choć Rinaldo Nocentini od roku jest na emeryturze, to, jak podaje Corriere della Sera, UCI wykluczyła go na cztery sezony.

Nocentini to były kolarz, który swoje największe sukcesy odnosił dekadę temu. Najbardziej znany jest z tego, że w 2009 roku przez 8 etapów był właścicielem koszulki lidera Tour de France. Maillot Jaune stracił ostatecznie dopiero po 15. etapie, a wyścig skończył na 12. lokacie. Inne jego sukcesy to 2. miejsce w Paryż-Nicea 2009 i 4. lokata w Tirreno-Adriatico 2012.

Nie grozi mu jednak odebranie żadnego z tych osiągnięć, ponieważ jego sprawa jest zdecydowanie świeższa. W teorii Włoch został ukarany za „stosowanie lub usiłowanie użycia zabronionych metod”, jednak w praktyce poniósł on konsekwencje tego, że w ostatnich latach kariery, jego paszport biologiczny zawierał szereg nieprawidłowości.

W konsekwencji 43-latek został wykluczony z zawodowego peletonu aż do listopada 2024, a także pozbawiony wyników z lat 2018-2019. Oczywiście, jak się zapewne domyślacie, Włoch nie osiągnął w tym czasie żadnych spektakularnych wyników (największy sukces to dwa zwycięstwa etapowe w Tropicale Amissa Bongo), a jego powrót do ścigania i tak był, choćby z racji wieku, praktycznie nierealny.

Być może jedynym powodem, dla którego Nocentini nie musi przejść obojętnie wobec wyroku UCI, jest fakt, że dziś prowadzi w Arezzo ośrodek przygotowawczy dla kolarzy, a dopingowa przeszłość, jaka będzie się za nim teraz ciągnęła może odciągnąć część potencjalnych klientów.

Poprzedni artykułArnaud Démare planuje powrót na Tour de France
Następny artykułAldo Moser nie żyje
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments