Coppa Sabatini 2020: Dion Smith wygrał 68. edycję wyścigu

Australijczyk Dion Smith z drużyny Mitchelton-Scott wygrał wyścig Coppa Sabatini po finiszu na wymęczenie ze zredukowanego peletonu. Na drugim miejscu finiszował Andrea Pasqualon (Circus-Wanty Gobert), zaś podium domknął Alexandr Riabushenko (UAE Team Emirates). 

Wyścig Coppa Sabatini – Gran Premio città di Peccioli jest jednym z jesiennych włoskich wyścigów jednodniowych, na których lokalne włoskie drużyny mają okazję skonfrontować się z wielkimi graczami z World Touru.

Ściganie o długości 210,1 km odbywało się wokół miasta Peccioli, a na każdej z licznych rund kolarze pokonywali bardzo stromy i krótki zarazem podjazd Peccioli – Muro di via Greta (0,8 km; 9,7%). Natomiast w ostatniej części wyścigu znajdowały się cztery ścianki pod Peccioli (1,3 km; 5,1%).

W ubiegłorocznej edycji zwycięstwo odniósł Alexey Lutsenko, który przypuścił wielki solowy atak aż 83 km przed metą. Kolarz z Kazachstanu przyjechał na metę z przewagą 1:03 nad finiszującym po drugie miejsce z mniejszej grupki Sonnym Colbrellim. W tym roku obu tych zawodników zabrakło na starcie, ponieważ ścigają się w Tour de France.

Zaraz po starcie ucieczkę dnia stworzyło pięciu zawodników: Yukiya Arashiro (Bahrain-McLaren), Alexander Konychev (Mitchelton-Scott), Ivan Rovny (Gazprom-RusVelo), Mulu Kinfe Hailemichael (NIPPO DELKO One Provence) oraz Florian Vermeersch (Lotto-Soudal).

Przebieg wyścigu był dość spokojny. Na czele peletonu pracowały przede wszystkim drużyny rangi World Tour, z naciskiem na Israel Start-Up Nation. W rezultacie na kolejnych rundach następowała tzw. selekcja od tyłu, czyli stopniowe pomniejszanie się peletonu.

Uciekinierzy byli trzymani na krótkiej smyczy – największa przewaga, jaką udało im się wypracować wynosiła niecałe 4 minuty. 20 kilometrów przed metą od peletonu dzieliła ich tylko minuta. Gdy 15 kilometrów przed końcem przewaga spadła poniżej pół minuty, samotnie do przodu postanowił pojechać Vermeersch, jednak w zasadzie był to koniec ucieczki dnia.

Na szybkim podjeździe Peccioli, na początku ostatniej rundy, następowały próby ataków, ale ostatecznie jedynym efektem było zwiększenie tempa i naciągnięcie peletonu, który nieuchronnie zmierzał do masowego sprintu.

W samej końcówce, a zwłaszcza po nawrocie znajdującym się 1100 metrów przed metą, na najlepszej pozycji znajdowała się drużyna Mitchelton-Scott, która pracowała na rzecz Smitha. 27-latek znakomicie wykorzystał rozprowadzenie swoich kolegów, odnosząc ładne i pewne zwycięstwo w tym włoskim wyścigu jednodniowym. Dla Diona Smitha jest to pierwsze zwycięstwo odniesione w zawodowej kolarskiej karierze.

Wyniki: