fot. Młoda Photography

Kamil Szymacha mistrzem Polski ze startu wspólnego. Zawodnik LKS Baszta Golczewo samotnie przekroczył linię mety.

Pierwszą kategorią wiekową, która ruszyła dziś na trasę byli juniorzy. Dystans, jaki mieli pokonać został, na prośbę trenerów, skrócony o jedną rundę, co oznaczało, że ich trasa liczyła sobie nie 147, a 122 kilometry.

Na pierwszej rundzie zaatakował Wiktor Stalka (Cz.K.K.S. Kolejarz-Jura Częstochowa), ale chwilę przed zakończeniem okrążenia został doścignięty przez peleton, w którym prym wiedli zawodnicy UKS Copernicus-CCC-SMS Toruń.

Kolejne kilometry przyniosły tylko nieznaczne zmiany.  Z przodu wciąż nie zdołała wyklarować się żadna ucieczka dnia – selekcja szła jedynie od tyłu. Za grupą pozostało kilku-kilkunastu kolarzy, a tuż przed zakończeniem drugiej rundy doszło do sporej kraksy, która zatrzymała kolejnych zawodników. Między innymi z jej powodu już wtedy peleton był uboższy o 12 zawodników.

Na trzecią rundę główna grupa wjechała już mocniej przerzedzona. Minimalnie z przodu jechał Tobiasz Zaremba (KKS Gostyń), ale widać było, że peleton nie zamierza go puścić daleko do przodu i rzeczywiście, kolarz ekipy z Gostynia szybko został przez nią dogoniony.

Później na próbę ataku zdecydował się także Michał Pomorski (Warszawski Klub Kolarski). Kolarz przez moment miał 40-sekundową przewagę, która jednak szybko spadła do 15 sekund. Gdy tuż rozpoczęciem ostatniego okrążenia próbę dołączenia do niego podjęli Kacper Maciejuk (K.S Pogoń Puławy) i Piotr Maślak (KTK Kalisz) można było przypuszczać, że formująca się trójka nie jest bez szans w starciu z zaledwie 20-osobową już grupką, ale ostatecznie i oni podzielili los wcześniejszych śmiałków.

Coraz więcej zaczęło więc wskazywać na to, że o tym, kto zostanie nowym właścicielem biało-czerwonej koszulki zadecyduje finisz, ale wtedy dość niespodziewanie na atak znów zdecydował się Pomorski. To wprowadziło sporo zamieszania. Do kolarza warszawskiego zespołu szybko dołączyli kolejni kolarze. Wśród nich był Michał Szymacha  (LKS Baszta Golczewo), który w samej końcówce oderwał się od pozostałych i sięgnął po złoty medal. Za nim przyjechali Miłosz Ośko (Warszawski Klub Kolarski ) i Kacper Maciejuk (K.S. Pogoń Puławy), którzy uzupełnili podium.

Pełne wyniki dostępne są tutaj

Poprzedni artykułKoniec brytyjskiej linii produkcyjnej w INEOS [felieton]
Następny artykułWalka z czasem Davida Gaudu
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments