fot. CCC Team

Greg Van Avermaet potwierdził dziś, że po tym sezonie zakończy współpracę z grupą, którą do końca tego sezonu sponsoruje CCC.

Belg jest żywą legendą ekipy Jima Ochowicza. Przyszedł do niej w 2011 roku, gdy ta rozpoczynała starty w najwyższej kolarskiej dywizji. Był wtedy 26-letnim kolarzem, z zaledwie jednym ważnym zwycięstwem – na etapie Vuelta a Espana. Dziś ma na koncie 41 zwycięstw, w tym jedno w Paryż-Roubaix, dwa na etapach Tour de France i wiele w bardzo prestiżowych klasykach.

Niestety wszystko się kiedyś kończy – ta piękna przygoda również. Już od dawna wiadomo, że szanse na to, że w przyszłym sezonie CCC wciąż będzie sponsorem ekipy są praktycznie zerowe. Co prawda Belg przez długi czas utrzymywał, że poczeka na nowego dobroczyńcę, ale i jego cierpliwość ma swoje granice.

Dałem mojemu menedżerowi zielone światło. Może rozglądać się za nową ekipą dla mnie. 

– mówił Belg w rozmowie ze Sporzą.

Od jakiegoś czasu mówi się o tym, że przejęciem sponsoringu z rąk CCC jest Manuela Fundacion, która nie tak dawno była o krok od przejęcia Mitchelton-Scott. Jednak już odejście Van Avermaeta, który ma dość dobry kontakt z Jimem Ochowiczem i do niedawna pełnił ważną rolę w poszukiwaniach nowego sponsora, świadczy o tym że porozumienie jest jeszcze bardzo daleko. Jeszcze dobitniej świadczą o tym jego słowa:

Jak na razie wygląda na to, że zespół nie będzie kontynuował swojej działalności. Jim wciąż szuka, ale ja nie mogę czekać. 

Po chwili Belg zdradził, na jakim etapie znajdują się jego rozmowy z innymi zespołami.

Wciąż pracujemy nad szczegółami. Mam nadzieję, że wszystko wyjaśni się w ciągu kilku tygodni

– kończy.

Gdzie ostatecznie trafi obecny gwiazdor CCC Team? Na razie nie wiadomo. Najmocniej mówi się o jego transferze do Israel Start-Up Nation i AG2R La Mondiale – ekipy, która niedawno potwierdziła pozyskanie Gijsa Van Hoecke – innego kolarza polskiego zespołu, a w przyszłym sezonie będzie się zdecydowanie mocniej niż wcześniej, skupiać na klasykach.

Poprzedni artykułTomasz Marczyński: „Jestem pierwszym rezerwowym na Tour de France”
Następny artykułTeam Jumbo-Visma zawiesiło Dylana Groenewegena
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments