fot. Deceuninck-Quick Step

Szef drużyny Jumbo-Visma zaproponował, aby kolarze jeździli do końca sezonu w koszulkach z numerami – tak samo jak piłkarze lub koszykarze. Wszystko to w celu lepszego rozpoznawania zawodników, a co za tym idzie lepszej ekspozycji dla sponsorów. 

Przymusowa przerwa w ściganiu z powodu pandemii koronawirusa to dobry czas na wymyślanie rozmaitych pomysłów. Szef drużyny Jumbo-Visma Richard Plugge chce, aby kolarze mieli stałe numery na koszulkach, jak między innymi piłkarze lub koszykarze.

– Z powodu kasków i okularów przeciwsłonecznych kolarze są trudni do rozpoznania. Kaski nigdy nie znikną, okulary pewnie też nie, ale kolarz ze stałym numerem na koszulce z pewnością byłby łatwiejszy do rozpoznania

– powiedział Plugge, dodając jednocześnie, że „ludzie oglądający Formułę 1 prawdopodobnie nie rozpoznają Maxa Verstappena po kasku, ale wszyscy wiedzą, że jego bolid ma numer 33”.

Plugge zauważył również, że takie koszulki chętniej kupowaliby fani, którzy w ten sposób mogliby zademonstrować sympatię do danego kolarza.

Poprzedni artykułVictor Campenaerts: „Teraz powinienem czuć się, jakbym zażywał EPO”
Następny artykułMitchelton-Scott przekształca się w Team Manuela Fundación
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments