fot. NTT Pro Cycling

Obecny rekordzista świata w jeździe godzinnej Victor Campenaerts (NTT Pro Cycling) zdradził belgijskim mediom, że przez trzy tygodnie spał w namiocie hiperbarycznym, który imitował przebywanie na wysokości 4700 m.n.p.m. 

Campenaerts mieszka w Belgii, niemal nad poziomem morza, a w związku z tym, że wyjazdy za granicę nie były w ostatnim czasie możliwe, korzystał z namiotu wysokościowego, by – jak przyznał w rozmowie z belgijską Sporzą – osiągnąć tak wysoki poziom hematokrytu, jakiego nie miał nigdy wcześniej.

Namioty wysokościowe lub inaczej komory hiperbaryczne są dozwolone przez Światową Agencję Antydopingową (WADA), ale zabronione w niektórych krajach – między innymi we Włoszech i w Norwegii. Niejednokrotnie budziły kontrowersje, ponieważ niektórzy uznają je za sztuczny stymulant podnoszenia formy, czyli coś podobnego do dopingu farmakologicznego lub dopingu krwi.

Kiedy kolarze wyjeżdżają na obozy wysokościowe, to zazwyczaj przebywają na wysokości 2 tys. m.n.p.m., dlatego 4700 metrów Campenaertsa robi wrażenie.

– Oczywiście, że to jest ekstremalnie wysoko. Z medycznego punktu widzenia jest to wysokość, na której prawie zaczynasz umierać, twoje ciało zaczyna mieć kłopoty. Ale jest to także wysokość, która w ekstremalny sposób zmusza twój organizm do produkcji czerwonych krwinek, przy czym wciąż ma potrzebną do tego energię

– wyjaśnił Victor Campenaerts.

Warunki, jakie w namiocie wysokościowym zapewnił sobie Belg były tak trudne, że mało jeździł na rowerze, podczas gdy inni belgijscy kolarze (Belgia nie zakazała jazdy na rowerze na zewnątrz) zbierali kilometry przejechane na szosie.

– Jeździłem w tym czasie mniej niż przeciętny turysta. Jedynie osiem godzin w tygodniu. Ale po tych dniach spędzonych na [imitowanej] wysokości jestem bardzo mocny. Moje ciało wyprodukowało wiele czerwonych krwinek, powinienem czuć się tak jak kolarz, który zażywał EPO. Ja jeździłem przez te trzy tygodnie bardzo mało, podczas gdy kolarz biorący EPO jeździłby w tym czasie bardzo dużo

– dodał Campenaerts.

Teraz 28-letni Belg chce rozpocząć ostatni cykl treningowy przed restartem sezonu 2020 i już wiadomo, że przystąpi do tego z wysokim hematokrytem.

Poprzedni artykułMatteo Trentin: „Drużyna robi wszystko, aby przetrwać”
Następny artykułKolarze z numerami na koszulkach jak piłkarze czy koszykarze?
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments