fot. Marek Bala

Lider ekipy Trek-Segafredo w miejmy nadzieję wznowionym 1 sierpnia sezonie kolarskim ma zamiar skupić się przede wszystkim na wyścigach odbywających się w jego ojczyźnie.

Tegoroczna kampania „Rekina z Mesyny” według informacji przekazanych przez największy włoski dziennik sportowy La Gazzetta dello Sport będzie się kręcić wokół jego narodowego wyścigu, czyli Giro d’Italia zaplanowanego w dniach 3-25 października. Nibali ma powrócić na trasy wyścigów już podczas Strade Bianche 1 sierpnia. Następnie chce wystartować w Il Lombardia, którego organizatorzy chcą przenieść ten wyścig na sierpień. Włoch pojedzie, również w Mediolan-San Remo, które wygrał w 2018 roku.

Sycylijczyk nie pojawi się na Tour de France, tylko w tym czasie tego wybierze się na Tirreno-Adriatico (7-14 września). Natomiast 27 września Nibali ma zamiar przewodzić Squadra Azzurra na mistrzostwach świata w Aigle-Martigny w Szwajcarii. Później na jego rodzinnej Sycylii rozpocznie się 3 października 103. edycja wyścigu Giro d’Italia. „Rekin z Mesyny” chce powalczyć o swoją trzecią w kolekcji maglia rosa. W swojej karierze dwukrotnie w barwach Astany w 2013 i 2016 roku wygrywał „Różowy Wyścig”.

Oczywiście wszystkie wspomniane wyżej plany mogą ulec jeszcze zmianie. Decydujące zdanie w sprawie harmonogramu wyścigów nie będą mieli, ani Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI), ani organizatorzy wyścigów tylko rządy poszczególnych państw reagujące na oddziaływanie pandemii COVID-19.

Poprzedni artykułEddy Merckx: „Froome’owi będzie trudno wygrać piąty Tour bez Ineos”
Następny artykułJumbo-Visma nie zmienia swoich przedsezonowych celów
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments