Dyrektor sportowy Team INEOS zwraca uwagę, że kolarze po miejmy nadzieję wznowieniu sezonu w sierpniu będą znajdować się w zupełnie innej dyspozycji niż ma to miejsce każdego lata.
Z powodu pandemii COVID-19 mamy do czynienia z bezprecedensowym sezonem kolarskim. W wywiadzie dla Sporza Servais Knaven powiedział, jak jego zdaniem może wyglądać forma zawodników po tak długiej przerwie w szosowych wyścigach.
Ten czas to pewien rodzaj zimy. W tym roku kolarze rozpoczną Grand Tour, taki jak Tour de France z nogami, które zwykle mają podczas Ruta del Sol w lutym. Pozytywne jest to, że wszyscy mają równe szanse. Obecnie wszystkim brakuje siły i rytmu wyścigowego
– powiedział zwycięzca Paryż-Roubaix z 2001 roku.
Servais Knaven zwrócił, także uwagę na to jakim wyzwaniem logistycznym będzie dla wszystkich członków zespołu skrócony sezon, który na poziomie World Tour będzie trwać przez od 1 sierpnia, gdy odbędzie się Strade Bianche aż po zakończenie ostatniego z Wielkich Tourów, czyli Vuelta a España 8 listopada.
Trzeba podjąć strategiczne decyzje. Kiedy kto wróci do Europy? Czy będziemy ryzykować przyjazd tak późno, jak to możliwe, czy też nie, ponieważ może zawodnicy będą musieli przejść okres kwarantanny? To samo tyczy się zawodników z Ameryki Południowej. Nie sądzę, żeby Egan Bernal się tym teraz martwił. On jest we właściwym miejscu. Mimo tego nie jest możliwe to, że przyjedzie do Europy trzy dni przed wyścigiem po tym, jak będzie w Kolumbii przez pół roku. Im bliżej do startów wyścigów, tym bardziej nerwowi stają się kolarze, ale jeszcze to nie jest ten moment
– zakończył Holender.