Od tego sezonu Paweł Bernas jest kolarzem nowej polskiej drużyny trzeciej dywizji Mazowsze Serce Polski. Podczas kolejnej odsłony naszego nowego cyklu wywiadów „na żywo” opowiedział nam o swoich peregrynacjach między kolarskimi poziomami, celach, marzeniach, a także o tym, jak to robi, że zawsze radzi sobie z przeciwnościami losu.
Bernas rozpoczął sezon 2020 z przytupem. W swoim pierwszym starcie w wyścigu Grand Prix Alanya (kat. 1.2) odniósł ładne zwycięstwo, znakomicie witając się z nowymi barwami drużyny Mazowsze Serce Polski. Jak powiedział nam w piątkowy wieczór, bardzo go ten sukces cieszy, pomimo że nie został osiągnięty w prestiżowej imprezie.
– Fajnie się zaczęło… Było śmiesznie, na pewno zapamiętam ten wyścig. Padało, były prawdziwe tureckie drogi, czyli nie takie, którymi [organizatorzy] mogą się pochwalić podczas wyścigu Tour of Turkey. Wjechaliśmy w głąb kraju i miejscami było ciężko (śmiech). I jeszcze był defekt, było gonienie przez 40 km i 30 km odjeżdżałem z innym kolarzem. Zdaję się sobie sprawę, że to nie jest zwycięstwo na miarę wyścigów rangi World Tour i tych pokazywanych w Eurosporcie, ale zawsze cieszy – zwycięstwo to jest zwycięstwo. Im jestem starszy, tym bardziej doceniam każdy sukces, a zwłaszcza w pierwszym starcie w nowej ekipie
– mówił popularny „Berni”.
O ostatecznym nieprzedłużeniu kontraktu z drużyną CCC Team Paweł Bernas opowiadał nam już w wywiadzie w lutym, który można przeczytać > TUTAJ. Przy okazji rozmowy „na żywo” uzupełnił swoją wypowiedź o czas niepewności, jaki przeżywał pod koniec roku, a także o tym, że przeżyć trudny czas pomogło mu… wesele.
– Do momentu podpisania kontraktu [z Mazowszem], czyli do końca listopada, znajdowałem się w próżni. Sytuacja była patowa. Do tego wszystkiego drużyna Israel Cycling Academy połączyła się z Katushą, więc czterdziestu kolarzy zostało na lodzie. Przez dwa miesiące byłem w kontakcie z CCC, ale czym dłużej to trwało, tym miałem mniejsze nadzieje, że umowa ze mną zostanie przedłużona. Ciężko znaleźć drużynę, jeśli zaczyna się jej szukać pod koniec września
– stwierdził Paweł Bernas.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy oraz do śledzenia naszych mediów społecznościowych, gdzie już po Wielkanocy będziemy zapowiadać kolejne wywiady „na żywo”. Do zobaczenia!