Kolarze Lotto Soudal postanowili zrzec się części swoich pensji. Zespół Tomasza Marczyńskiego wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie.

Pandemia COVID-19 wywarła duży wpływ na działalność Lotto Soudal. Wyścigi kolarskie są przełożone lub odwołane, co sprawiło że 25 członków sztabu stało się bezrobotymi. Z tego powodu Kolarze dobrowolnie postanowili zrezygnować ze swoich pensji.

To nie tylko wielkie poświęcenie i okazanie solidarności ze wszystkimi ludźmi dotkniętymi chorobą. Lotto Soudal odciążyło w ten sposób również swoich partnerów, którzy teraz przechodzą trudny czas pod względem ekonomicznym. Zespół wciąż pozostaje aktywny, jednak najważniejsza rzecz – zdobywanie punktów w wyścigach wciąż jest dla niego nieosiągalny. 

Przełożenie wyścigów rzutuje także na większość sztabu. Mechanicy, masażyści, psychoterapeuci i kierowcy autokaru zostali zmuszeni przez siłę wyższą do tego, by udać się na tymczasowe bezrobocie. Personel do niedawna pracujący na zasadach samozatrudnienia, którego kontrakt został tymczasowo zawieszony będzie miał prawo ubiegać się o pomoc ze strony belgijskiego rządu. Władze naszego kraju otwarły taką możliwość, by ułatwić firmom zredukować koszty utrzymania pracowników. W ciągu niecałego roku ponad milion ludzi mieszkających w Belgii będzie musiało udać się na tymczasowe bezrobocie

Z kolei 27 zawodników Lotto Soudal wciąż kontynuuje treningi, by być gotowym do startu w zawodach od razu po wznowieniu sezonu. By solidaryzować się ze sztabem i sponsorami kolarze, podobnie jak zespół zarządzający dobrowolnie postanowił zrzec się części pensji dopóki wyścigi nie zostaną wznowione. Decyzja została podjęta jednomyślnie. To było oczywiste, że obecna sytuacja wymaga podjęcia zdecydowanych działań

– brzmi jego treść.

Poprzedni artykułSzwajcar, który pokazał, że życie zaczyna się po trzydziestce
Następny artykuł50-kilometrowe ograniczenia dla belgijskich kolarzy
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments