Androni Giocattoli-Sidermec dołącza do grona ekip, które postanowiły zrezygnować ze startów w najbliższym czasie. Włoska drużyna wznowi występy dopiero na początku kwietnia.
Oczywiście decyzja osób zarządzających zespołem spowodowana jest coraz szybciej rozprzestrzeniającym się koronawirusem. Z tego samego powodu ze startów na jakiś czas zrezygnowały również takie ekipy jak Jumbo-Visma, Team INEOS (tu dużą rolę odgrywała także śmierć Nicolasa Portala) czy Mitchelton-Scott.
Wybór Gianniego Savio i jego współpracowników był o tyle łatwiejszy, że Androni, w przeciwieństwie do wspomnianych ekip, nie należy do World Touru i jako włoska drużyna ściga się w zdecydowanej większości w wyścigach rozgrywanych na Półwyspie Apenińskim, które i tak zostały odwołane na mocy dekretu uchwalonego we wtorek przez włoski rząd.
Całkowicie zgadzamy się z tą decyzją rządu. Uważamy że zdrowie społeczeństwa i wszystkich członków poszczególnych zespołów musi być dla nas kwestią priorytetową. Oczywiście bardzo żałuję, że było to konieczne, bo jak do tej pory wywalczyliśmy już 11 zwycięstw, co pokazuje, że nasi zawodnicy są w dobrej dyspozycji i mieli duże szanse na odegranie w wyścigach sporych ról. Niestety w związku z tą sytuacją postanowiliśmy wycofać się również z zagranicznych imprez. Miejmy nadzieję, że sytuacja szybko się unormuje i już niedługo będziemy mogli bezpiecznie wrócić do ścigania
– mówił Savio.
Absencja zespołu potrwa do końca marca. W tym czasie zagraniczni kolarze będą mogli wrócić do domów, gdzie będą trzymać się nowego planu treningowego.