fot. Team Medellin

43-letni Hiszpan Óscar Sevilla reprezentujący obecnie barwy Team Medellin opowiedział portalowi Cyclingnews.com o byciu partnerem treningowym zwycięzcy Tour de France Egana Bernala (Team Ineos). Obu zawodników dzielą dwie dekady różnicy wieku, ale łączy wyjątkowa relacja.

Sevilla, który w 2001 roku zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej hiszpańskiej Vuelty, od jakiegoś czasu mieszka w Kolumbii, gdzie od sześciu lat towarzyszy Eganowi Bernalowi w procesie przeobrażenia z obiecującego kolarza górskiego do zwycięzcy Tour de France. Regularnie wspólnie trenują i przy okazji zaprzyjaźnili się, szanując siebie nawzajem.

Ich dobra relacja nie pogorszyła się po zwycięstwie Bernala w Wielkiej Pętli. Tej zimy jeździli na rowerach jak zawsze, a Sevilla występuje w trwającym wyścigu Vuelta a San Juan w rękawiczkach z logo Sky (poprzednia nazwa drużyny Ineos), które podarował mu Kolumbijczyk.

– Egan wygrał Tour i to bez wątpienia zmienia cię jako człowieka, ale jego najważniejszym celem zawsze jest rower. Myślę, że jest jednym z niewielu zwycięzców Wielkiej Pętli, którzy od grudnia mają właściwą wagę ciała

– chwalił Bernala Sevilla i zaprzecza jakoby jako starszy kolega pełnił wobec niego rolę mentora na przykład w sprawie metod treningowych itp.

– Gdy trenujemy trochę rozmawiamy, ale jest to zdrowa dyskusja. Ja dzielę się z nim swoimi opiniami i odwrotnie, a ostatecznie on wszystko analizuje i wyciąga wnioski. Jest bardzo inteligentny – wie, jak czytać wyścig i swoich rywali

– dodał Óscar Sevilla.

Hiszpan był zamieszany w słynną aferę dopingową Operacion Puerto. W 2010 roku w jego organizmie wykryto hydroxyethyl. W październiku ubiegłego roku na łamach dziennika „Le Monde” Bernal zapewniał, że niechlubna przeszłość Sevilli nie ma wpływu na jego zdanie o nim.

– Nie znałem go, gdy był zamieszany w „Operację Puerto”. Nie traktuję go jako kolarza, który wygrywał wielkie wyścigi, tylko jako przyjaciela. Jeśli komuś to przeszkadza, to przykro mi. On wciąż jest moim kumplem, świetnym człowiekiem, świetnym ojcem, mężem i zawsze dostępnym dla innych. Z mojego punktu widzenia to nie jest problemem

– powiedział Egan Bernal.

Niebawem obaj panowie staną naprzeciw siebie w wyścigu Tour Colombia, który potrwa od 11 do 16 lutego.

Poprzedni artykułDries Devenyns: „To dla mnie bardzo wyjątkowy dzień”
Następny artykułMistrz Polski gotowy na swój pierwszy wyścig w barwach worldtourowych
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments