fot. Trek-Segafredo / Getty Images

Ekipa Trek – Segafredo, podobnie jak jej najwięksi rywale, na dobre rozpoczęli planowanie sezonu 2020. Wiemy już, które wyścigi obrali na cel liderzy amerykańskiego zespołu.

W przypadku Vincenzo Nibalego sytuacja wydawała się być jasna już od kilku tygodni. Włoch celuje bowiem w dwie największe imprezy pozbawione wpływu własnego zespołu. Mowa oczywiście o Igrzyskach Olimpijskich w Tokio i Mistrzostwach Świata w Martigny. By jak najlepiej przygotować się do obu imprez, wielki mistrz wystartuje także w Giro d’Italia (gdzie powalczy o zwycięstwo) i Vuelta a Espana (gdzie spróbuje wygrać kilka etapów).

Dla Richiego Porte nie zmieni się wiele w porównaniu z poprzednimi latami. Australijczyk zabawę rozpocznie od Tour Down Under, gdzie ponownie spróbuje wygrać etap na Willunga Hill, gdzie jest zdecydowanie najskuteczniejszym zawodnikiem w historii. Później zobaczymy go na Paryż – Nicea, gdzie rozpocznie się jego misja o nazwie Tour de France.

Jeśli chodzi o Bauke Mollemę, sytuacja będzie „pośrednia”. Holender także będzie bowiem głównie celował w start w Wielkiej Pętli, jednocześnie wcześniej próbując swoich sił w ardeńskich klasykach. W drugiej części sezonu jego celem będzie z kolei hiszpańska Vuelta oraz mistrzostwa świata.

Poprzedni artykułPeter Sagan wystartuje w Omloop Het Nieuwsblad
Następny artykułAndré Greipel chce powrócić na swój dawny poziom
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments