Kolejny z przełajowców chce wejść do świata poważnego kolarstwa szosowego. Tim Merlier, bo o nim mowa, marzy o starcie w Ronde van Vlaanderen i Paryż – Roubaix.
Od początku sezonu 2020, obecny mistrz Belgii w wyścigu ze startu wspólnego będzie zawodnikiem Corendon – Circus. To znacznie ułatwi mu przejście z przełajów na szosę, na której w przyszłym roku przyjdzie mu się nieco bardziej skupić.
Jak wiadomo Merlier to jeden z ciekawszych zawodników, wśród tych bez odpowiednio wyrobionego nazwiska. Choćby w niedawno zakończonym sezonie przyszło mu m.in. wygrać etap wyścigu dookoła Danii czy trzy odcinki Tour Alsace. 27-letni kolarz pokazał już więc, że jest niezwykle szybkim kolarzem, który w końcówkach może wiele namieszać.
Oprócz tego nowy nabytek Corendon – Circus jest także, siłą rzeczy, bardzo dobrym specjalistą od wyścigów jednodniowych. Nie dziwi więc fakt, że Belg chce w przyszłym roku powalczyć podczas Ronde van Vlaanderen i Paryż – Roubaix. Z pewnością nie będzie on mógł jednak liczyć na pozycję lidera zespołu. Ta jest bowiem przeznaczona dla Mathieu van der Poela.