Włoski dziennik „La Gazzetta dello Sport” donosi, że Jakob Fuglsang wystartuje w przyszłym roku w Giro d’Italia, zaś Miguel Ángel López zadebiutuje w Tour de France. Jeśli doniesienia Włochów sprawdzą się, to właśnie poznaliśmy część planów drużyny Astana na trzytygodniowe wyścigi.
Wszystko wskazuje zatem na to, że dwaj liderzy zespołu z Kazachstanu rozdzielą w 2020 roku siły. Superman López ma zadebiutować w Tour de France i – według La Gazzetty – decyzja została podjęta na podstawie analizy tras obu wielkich tourów. Kolumbijczykowi bardziej odpowiada górzysta Wielka Pętla, w której do przejechania nie będzie zbyt wielu kilometrów samotnej walki z czasem.
Tymczasem dla Fuglsanga będzie to pierwszy start w Giro po czterech latach przerwy. W minionym sezonie ścigał się w Wielkiej Pętli, ale wyścig ten potoczył się dla niego pechowo z uwagi na kraksy. Pierwszą zaliczył już podczas pierwszego etapu, a drugą w szesnastym dniu rywalizacji, po czym ostatecznie się wycofał. W związku z powyższym, Duńczyk cieszy się z obecności Giro w swoim kalendarzu. Może to być jedna z jego ostatnich szans na zwycięstwo w wielkim tourze. Ponadto absencja we Francji pozwoli Fuglsangowi spokojnie przygotować się do IO w Tokio. Warto przypomnieć, że w 2016 roku w Rio de Janeiro zdobył srebrny medal, i także tym razem powalczy o miejsce na podium.
Jeśli podopieczni Alexandre’a Vinokurova utrzymają poziom z minionego sezonu, to możemy spodziewać się, że zarówno Superman, jak i Fuglsang oraz pozostali kolarze Astany będą z powodzeniem walczyli o najwyższe lokaty prestiżowych wyścigów. W 2019 roku Kazachowie odnieśli w sumie trzydzieści dziewięć zwycięstw, będąc jedną z najskuteczniejszych drużyn World Tour.