Fot. La Vuelta

Fundacion Euskadi wzmacnia się przed kolejnym sezonem. Wczoraj ogłoszono, że jej szeregi zasilą kolejni trzej byli zawodnicy upadającego Euskadi-Murias – Mikel Aristi, Julen Irizar i Mikel Iturria.

Ekipa z Kraju Basków musi się wzmacniać, ponieważ kolejny rok rozpocznie jako grupa należąca do dywizji prokontynentalnej, co może się wiązać z debiutem w kilku wyścigach worldtourowych, a być może nawet w Vuelta a Espana.

Dlatego już jakiś czas temu zakontraktowano innego zawodnika upadającej ekipy z Kraju Basków – Garitoitza Bravo, a teraz dołączyli do niego trzej koledzy z byłego zespołu. Najbardziej znanym z nich jest Mikel Iturria. 27-latek w tym sezonie zaliczył kilka niezłych wyników, takich jak 7. miejsce w Klasika Primavera de Amorebieta czy 16. w Tour of the Alps.

Jednak swój największy sukces odniósł dopiero we wrześniu, gdy po pięknym solowym ataku wygrał etap Vuelty.  To osiągnięcie sprawiło, że Bask mógł mieć cichą nadzieję, by podobnie jak dwaj koledzy z ekipy – Oscar Rodriguez i Sergio Samitier w kolejnym sezonie znaleźć się w World Tourze. Nie udało mu się to, więc teraz będzie pewnie jedną z najważniejszych postaci w Fundacion Euskadi.

Natomiast Julen Irizar i Mikel Aristi na swoim koncie nie mają równie spektakularnych osiągnięć. Żaden z nich nie zadebiutował w Wielkim Tourze, za to ten drugi był w tym sezonie dwukrotnie piąty na etapach Volta a Catalunya. Zaliczył też dwa zwycięstwa  etapowe – pierwsze na Volta a Portugal, a drugie na Tour du Limousin.

Dlatego wygląda na to, że obaj będą dość solidnymi wzmocnieniami. Solidnymi, ale z pewnością nie ostatnimi, ponieważ po ogłoszeniu podpisania kontraktów z tą trójką, w składzie ekipy na przyszły sezon widnieje tylko sześć nazwisk. Dlatego w najbliższym czasie powinniśmy się spodziewać kolejnych ruchów ekipy z Kraju Basków.

Poprzedni artykułAwans Kamila Małeckiego do WorldTour z CCC Team w 2020
Następny artykułFernando Gaviria: „nie popełniłem błędu”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments