Fot. Marek Bala / naszosie.pl

Szef drużyny Jumbo-Visma Richard Plugge przyznał na łamach dziennika „De Telegraaf”, że jego kolarze stosują suplementację ketonami. – To nie jest substancja zakazana. Wiadomo, że inne drużyny także zażywają ketony – powiedział Plugge. 

Jak dotychczas Jumbo-Visma zanotowała w tym sezonie trzydzieści dziewięć zwycięstw. Ostatnio Mike Teunissen wygrał pierwszy etap Tour de France, drużyna zwyciężyła na drugim etapie jazdy na czas, Dylan Groenewegen był najszybszy w sprincie na siódmym etapie, zaś Wout Van Aert na dziesiątym odcinku. Czyni to holenderski skład jedną z najbardziej utytułowanych ekip w 2019 roku.

– Ketony są suplementem diety. Możesz zażywać je po prostu tak jak witaminy. Ta substancja ta nie jest zakazana i wiadomo, że inne drużyny także stosują ketony

– powiedział portalowi Cyclingnews Richard Plugge.

Ketony są produkowane przez wątrobę wtedy, kiedy nie ma już do spalania węglowodanów, a więc organizm sięga do zasobów tłuszczu. Syntetyczne ketony w postaci suplementów wraz z niskokarbonową dietą mają zapewniać dodatkowe źródła energii. Pozwala to zachować źródła glikogenu, zredukować kwas mlekowy i pomóc w regeneracji.

Należy jednak pamiętać, że ten „legalny doping” – jak niektórzy określają suplementację ketonami – zadziała tylko na sportowców wytrzymałościowych, na przykład na kolarzy i biegaczy długodystansowych. Jest bez znaczenia w dyscyplinach szybkościowych czy wymagających siły lub zręczności. Oznacza to, że nie skorzystają z tego między innymi sprinterzy i specjaliści od jazdy na czas.

Ostatnie badania naukowe przeprowadzone na uniwersytecie w Leuven, w Belgii, pokazały, że zażywanie ketonów może podnosić wydolność sportowców wytrzymałościowych nawet o piętnaście procent. Profesor Peter Hespel uważa, że mają one „bezprecedensowy wpływ na regenerację”, a „wydolność również zwiększa się dość znacząco”.

Zażywanie ketonów ma być obecne w zawodowym kolarskim peletonie już od 2012 roku, od Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Według wynalazcy tego suplementu brytyjskiego naukowca Kierana Clarke’a, w ubiegłorocznym Tour de France stosowało go sześć drużyn ścigających się z licencją World Tour.

Profesor Hespel, który współpracuje z drużyną Deceuninck-Quick Step Patricka Lefevere’a, wskazuje, że suplementacja ketonami jest prawdopodobnie jednym z czynników wpływających na tak dużą liczbę sukcesów tego zespołu.

W lipcu 2015 roku belgijska „Sporza” cytowała trenera belgijskiej reprezentacji Paula van den Boscha, który sugerował, że Chris Froome suplementuje się ketonami. Wówczas zaprzeczył temu szef Team Sky (obecnie Team INEOS) sir Dave Brailsford, a Chris Froome powiedział, że musiał skorzystać z wyszukiwarki Google, by dowiedzieć się, co to jest.

Ketony nie znajdują się na liście substancji zakazanych Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), ponieważ wciąż nie udowodniono ich negatywnego działania. Badania naukowe nad nimi znajdują się jednak w bardzo wczesnej fazie.

Sposób tego typu suplementacji opracowano na potrzeby amerykańskiej armii, która chciała wspomóc wycieńczonych żołnierzy na polu walki. Z czasem zainteresowali się tym sportowcy i specjaliści od medycyny sportowej.

– Tak długo, jak nie zostaną przedstawione negatywne skutki działania ketonów, nie znajdą się one na dopingowej liście. Przypuszczam, że wielu sportowców z najwyższej półki zażywa ketony. Ten suplement jest dostępny i coraz więcej i więcej sportowych lekarzy i fizjologów go rekomenduje

– twierdzi profesor Peter van Eenoo z laboratorium DoCoLab w Gandawie.

Poprzedni artykułTim Wellens: „Kiedyś źle znosiłem upały”
Następny artykułTour of Qinghai Lake 2019: Mateusz Taciak szósty na 3. etapie
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments