Jeden z faworytów Tour de France – Jakob Fuglsang (Astana) nie miał szczęścia na pierwszym etapie wyścigu. Około 20 kilometrów przed metą uczestniczył w kraksie, w której dość mocno ucierpiał.
Oto oświadczenie zespołu Astana:
Z powodu upadku na pierwszym etapie Tour de France, Jakob Fuglsang został przewieziony do ciężarówki medycznej organizatora. Wyniki badań: przecięcie łuku brwiowego, które trzeba było zszyć (cztery szwy), otarcia kolana, ramion i łokcia. Prześwietlenie nie wykazało złamań, ale badania wykazały uszkodzenie mięśni wokół kolana.
A oto co sam zainteresowany powiedział po zakończeniu etapu:
„Kolarz przede mną rozbił się w momencie, kiedy przechodziliśmy na czoło peletonu, aby właśnie nie uczestniczyć w kraksach. Nie tak chciałem rozpocząć Tour de France, Cieszę się, że nie mam żadnych złamań, jutro będę mógł kontynuować wyścig. Zobaczymy jak będzie jutro”